Schudła 36 kilogramów w rok! Metamorfoza Mariki Matusiak
PAULINA BANAŚKIEWICZ-SURMA • dawno temu • 1 komentarzMarika Matusiak zredukowała masę ciała o 36 kilogramów w ciągu 12 miesięcy. Dziś ta studentka historii prowadzi zdrowy i aktywny tryb życia, pracuje jako fotomodelka. Jak udało jej się przejść z rozmiaru XL do XS?
Pochodząca z Łodzi Marika Matusiak przed metamorfozą (w maju 2013 roku) ważyła 94 kilogramy przy 158 centymetrach wzrostu. Po roku odnotowała spadek masy ciała o 36 kilogramów. Dziś jest jeszcze szczuplejszą dziewczyną — po wejściu na wagę wskazówka pokazuje 55 kilogramów.
W przypadku Mariki nadwaga nie była spowodowana brakiem ruchu czy niezdrowym odżywianiem się, ale alergią, a konkretnie leczeniem odczulającym. Największy wzrost wagi odnotowała w czasach liceum. Wówczas nadmiar kilogramów skutkował złym samopoczuciem, a z powodu mocno opuchniętych stóp Marika była zmuszona nosić o dwa rozmiary większe obuwie.
Przyznaje, że choć rówieśnicy nie sprawiali jej przykrości z powodu nadmiaru kilogramów, to „nie czułam się sobą. Ja zawsze jako dziecko i nastolatka miałam szczupłą figurę. Więc kiedy przez liceum przytyłam do ogromnych rozmiarów, musiałam to zmienić ze względu nie tylko na wygląd, ale i z najważniejszego powodu — zdrowotnego”.
Zobacz też: Jak mądrze zrzucić zbędne kilogramy?
Po zakończeniu odczulania, w czerwcu 2013 Marika rozpoczęła walkę ze zbędnymi kilogramami. Cel? Kobieca i zgrabna sylwetka, nie mocno wyrzeźbione mięśnie poszczególnych partii ciała, które lansują modelki i trenerki fitness. Po upływie 12 miesięcy waga pokazała 58 kilogramów. Jak udało się jej uzyskać tak imponujący wynik?
Stosując zasady zdrowego odżywiania, stopniowo eliminowała ze swojego jadłospisu dania typu fast food, słodycze oraz słodzone i gazowane napoje. Dania i produkty te zastąpiła ciemnym pieczywem, większą ilością warzyw i owoców, z których przygotowywała m.in. sałatki. Jej ulubioną potrawą był (i nadal jest) brązowy ryż, warzywa z kurczakiem gotowanym na parze serwowane z sosem jogurtowym.
Zobacz także: 15 kilogramów mniej w 3 miesiące!
W ciągu dnia Marika piła jednodniowe soki warzywne i owocowe oraz zieloną herbatę. Nie stosowała żadnej niskokalorycznej diety odchudzającej i pozwalała sobie na cheat meal, ponieważ obawiała się, że radykalne zmiany zaowocują efektem jo-jo.
Oprócz modyfikacji sposobu odżywiania się w swoim harmonogramie dnia przeznaczyła więcej czasu na aktywność fizyczną (nigdy nie stroniła od ruchu, nawet gdy nosiła rozmiar 52, ćwiczyła, a jej postawa przez nauczyciela wychowania fizycznego była oceniana na piątkę). Nie korzystała również z pomocy trenerów personalnych. Nie chodziła na siłownię czy do klubu fitness.
W zasobach internetu, książkach i czasopismach specjalistycznych wyszukiwała zestawy ćwiczeń adekwatne do jej poziomu ogólnej kondycji fizycznej. Zaczynała od prostych brzuszków i przysiadów, a następnie wprowadziła bieganie i marsze. Wybierała te aktywności, które sprawiały jej przyjemność, by nie zniechęcić się do ich uprawiania, m.in. dlatego nie zdecydowała się na trening siłowy. Gdy dotykał ją brak motywacji do ćwiczeń, czasem z powodu braku czasu, przerywała treningi na dwa dni. Miała świadomość tego, że istnieje ryzyko przetrenowania, a organizm potrzebuje czasu na regenerację.
Jak sama przyznaje, najtrudniejsze było zrozumienie i pogodzenie się z myślą, że na znakomite efekty trzeba cierpliwie czekać. Tylko stopniowe zmiany gwarantują, że nie zniechęcimy się do odchudzania. Osobom, które tak jak ona zmagają się ze zbędnymi kilogramami, radzi: „Trzeba sobie powtarzać, że się uda i nie oczekiwać cudów po tygodniu walki z nadwagą, tylko stopniowo do tego podejść. Codziennie w duchu powtarzać sobie, że dam radę pokonać wroga, jaką jest nadwaga. Myślę, że takie pozytywne myślenie plus ćwiczenia to wspaniała mieszanka do pokonania nadwagi".
Marika Matusiak zapoczątkowany po maturze nowy zdrowy styl życia prowadzi do dziś. Trenuje walkę mieczem, ćwiczy samodzielnie w domu zgodnie ze swoim planem (wykonuje ćwiczenia ogólnorozwojowe na wszystkie partie ciała) i biega na długie dystanse. Prowadzi też blog o nazwie Vojsia Slavic Buttefly, na którym motywuje do zmian na lepsze.
Na pytanie, jak zmieniło się jej życie po utracie zbędnych kilogramów, Marika odpowiada: „Stałam się bardziej otwarta, pogodna, wesoła. Zmiany zaszły też w wyglądzie, przez które poczułam się atrakcyjna, pewna siebie oraz odkryłam w sobie kobiecość”.
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze