Patrycja schudła 17 kilogramów. “Uwielbiam uczucie, które towarzyszy mi po zakończonym treningu”
PAULINA BANAŚKIEWICZ-SURMA • dawno temuPatrycja schudła 17 kilogramów. Jak tego dokonała? Stopniowo wprowadziła kilka zmian do swojego jadłospisu i zaczęła ćwiczyć ze znanymi trenerkami: Ewą Chodakowską i Mel B. - Uwielbiam uczucie, które towarzyszy mi po zakończonym treningu - przyznaje, choć wcześniej ze sportem nie było jej po drodze.
Paulina Banaśkiewicz-Surma, WP fitness: W jednym z materiałów wideo powiedziała pani, że z nadwagą zmagała się od zawsze…
Patrycja Nowak, prowadzi kanał PatrycjaPerline: To prawda. Z nadmiernymi kilogramami borykałam się już w podstawówce, gdy wolałam słodycze ze szkolnego sklepiku zamiast śniadania z domu. Zawsze potrafiłam znaleźć wytłumaczenie dla niezdrowego podjadania.
Mówiłam: “jeden batonik i tak nic nie zmieni”, “tak dużo się uczyłam, więc wynagrodzę sobie to chipsami”. Często powtarzałam: “ja nie jestem gruba, po prostu mam grube kości”. Moja waga zawsze była powodem do wstydu, ale nie miałam wystarczająco dużo siły i motywacji, aby cokolwiek zmienić. Żyłam w takim błędnym kole do drugiej klasy liceum, kiedy w końcu zrozumiałam, że muszę coś zrobić.
Ile wynosiła pani najwyższa waga?
Pamiętam przełomowy moment, gdy weszłam na wagę i na liczniku zobaczyłam ok. 70 kg. Dokładnej liczby nie pamiętam. Wtedy rozpłakałam się i zupełnie załamałam. Nie mogłam uwierzyć, że ważę tak dużo!
Jakie grzechy żywieniowe przyczyniły się do wzrostu wagi w pani przypadku?
Nie wyobrażałam sobie dnia bez chipsów i innych słonych przekąsek, lubiłam też słodycze. Poza tym od zawsze kochałam gotować, w związku z czym testowanie nowych przepisów było u mnie na porządku dziennym. Moim ogromnym grzechem były duże porcje, zawsze lubiłam, kolokwialnie mówiąc, zapchać kichę do granic możliwości. Ponadto, najwięcej jadłam wieczorami, szczególnie przed snem.
Jakie zmiany w sposobie odżywiania pomogły pani zrzucić 17 kilogramów?
Najważniejszym krokiem, który wykonałam było zmniejszenie porcji. Nakładałam jedzenie na mały talerz. To mi bardzo pomogło. Druga, bardzo ważna zmiana to wyeliminowanie słodkich napojów, od których byłam uzależniona. Wszelkiego rodzaju napoje gazowane, soki i nektary nie miały już prawa bytu w codziennym menu.
Przestałam też słodzić herbatę i kawę. Kiedyś potrafiłam dodawać do tych napojów 3 łyżeczki cukru! Kolejny krok, dla niektórych być może oczywisty — zaczęłam pić wodę. Bardzo dużo wody. Do tej pory śmiejemy się z mamą z tego, jak wcześniej nie mogłam przełknąć zwykłej wody. Dosłownie płakałam nad szklanką. Te czasy już na szczęście minęły, chociaż kiedyś było bardzo trudno.
Wprowadziłam nowe, zdrowe smaki do swojego jadłospisu. Takim daniem jest np. owsianka, którą jem teraz praktycznie codziennie. Tutaj historia się powtarza — kiedyś na jej widok miałam odruch wymiotny. Zaczęłam jeść też więcej produktów gotowanych, zrezygnowałam ze smażonych potraw. Teraz moje menu jest bardzo różnorodne, wiele dań pokazuję na Foodbookach.
Czy w pani harmonogramie dnia pojawiły się ćwiczenia?
Początkowo bałam się ćwiczyć, ponieważ zmagałam się z problemami z kręgosłupem. Gdy zaczęłam tracić na wadze, a moje ciało w dalszym ciągu było wiotkie, zaczęłam trenować w domu z Ewą Chodakowską i Mel B. Robię to do tej pory!
Które treningi Chodakowskiej i Mel B najbardziej przypadły pani do gustu?
Lubię ćwiczyć “Skalpel” i “Turbo Spalanie” Ewy Chodakowskiej, ale jeszcze bardziej uwielbiam uczucie, które towarzyszy mi po zakończonym treningu. Natomiast Mel B wygrywa swoim zestawem ćwiczeń na brzuch. Często łączyłam ten trening z ćwiczeniami na nogi i pośladki.
Czy po osiągnięciu wymarzonej wagi nadal pozostaje pani osobą aktywną fizycznie?
W moim życiu dzieje się bardzo dużo. Każda minuta dnia jest zaplanowana. Niemniej jednak nie chcę wrócić do poprzedniej figury, w związku z czym zawsze znajduję czas na to, by trochę poćwiczyć. Dalej trenuję z ulubionymi trenerkami. Uwielbiam też hula hop z wypustkami. Miałam przygodę z siłownią, ale to nie jest dla mnie. Zdecydowanie wolę ćwiczenia w domowym zaciszu.
Jakiej rady udzieliłaby pani osobom, które też chciałyby schudnąć, ale wszelkie próby, które podejmują kończą się niepowodzeniem?
Radzę im, aby uwierzyły w siebie. Nigdy nie przypuszczałam, że będę udzielała wywiadu na temat sukcesu związanego ze schudnięciem. Raczej myślałam, że wystąpię w programie typu “Ja i moja nadwaga” (śmiech).
Przede wszystkim należy pamiętać, żeby każde zmiany w odżywianiu wprowadzać stopniowo. Te diametralne mogą się nie udać. W ten sposób będzie łatwiej się zmotywować, bo skoro potrafię jeść mniej, mogę też jeść zdrowiej. Takie zmiany dają kopa do działania.
Wielokrotnie próbowałam różnego rodzaju diet, głodówek, detoksów. Żaden z tych sposobów nie zakończył się powodzeniem. Dlaczego? Ponieważ robiłam to przeciwko sobie. Należy znaleźć motywację do zmian i działania, inaczej sobie z tym nie poradzimy.
Trzymam kciuki za każdego, kto chce zmienić swoją sylwetkę. Wszystko jest możliwe. Jestem tego najlepszym przykładem. Motywację i zdrowe przepisy znajdziecie na moim kanale.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze