Życie zaczyna się po 40!
REDAKCJA WP FITNESS • dawno temuGdy Leah Kingsley miała 11 lat zachorowała na mononukleozę i musiała zrezygnować z gimnastyki oraz aktywności fizycznej na jakiś czas. Gdy doszła do siebie próbowała treningów na siłowni, jednak szybko zniechęciła ją rutyna, więc o dobrą formę dbała ćwicząc jogę i wspinaczkę. To jednak jej nie wystarczyło...
Leah ma dwie córki w wieku 5 i 8 lat. Na siłownię powróciła dopiero po urodzeniu drugiego dziecka. Chciała chodzić na zajęcia jogi, jednak szybko wkręciła się ponownie w gimnastykę, którą uprawiała w dzieciństwie.
Zobacz też: Szczupła w każdym wieku — jak nie przytyć po 20., 30., 40. i 50.?
Kobieta rozpoczęła treningi zaledwie 18 miesięcy temu. Na początku chciała tylko spróbować stanąć na rękach przy ścianie, ale to sprawiło, że wróciła do swojego ukochanego sportu. Obecnie Leah prowadzi konto na Instagramie, które obserwuje już prawie 40 tys. fanów, a nowych ciągle przybywa. W wieku 41 lat powróciła do tego, co zawsze kochała i chce pokazać wszystkim kobietom, że można realizować swoje pasje nawet po czterdziestce.
Gdy założyła konto na Instagramie, chciała się podzielić swoim doświadczeniem z innymi kobietami. Obecnie jest wykwalifikowanym trenerem osobistym oraz trenerką gimnastyki dla dzieci i dorosłych.
Dwa razy w tygodniu Leah robi trening dolnych partii ciała, a reszta treningów jest poświęcona na ćwiczenia równowagi i górne partie. Wcześniej robiła dużo cardio, ale nie budowała wtedy masy mięśniowej i co gorsze, szybko traciła zapał do treningów. Postanowiła więc skupić się na gimnastyce.
Jest samoukiem. Nowych ruchów uczy się ćwicząc i oglądając filmiki na YouTube. Jak sama mówi, będzie ćwiczyć tak długo, jak sprawia jej to przyjemność. Treningi często wykonuje z córkami, które bardzo lubią sport i chętnie ćwiczą ze swoją mamą. Radzą sobie całkiem dobrze.
Zobacz też: Ćwiczenia dla kobiet po 40. roku życia
Leah ma świadomość, że trening to duże obciążenie dla jej ciała, ale nie chce ponownie rezygnować z gimnastyki. Nie wyobraża sobie, że miałaby odpuścić. W najbliższej przyszłości chce prowadzić zajęcia z gimnastyki na przyjęciach urodzinowych dla dzieci oraz zainspirować dorosłych, aby również zaczęli ćwiczyć ze swoimi dziećmi. Według niej, choć trening jest trudny, nie oznacza to, że nie warto próbować, a swoim przykładem udowadnia, że wszystko jest możliwe.
Leah chce dalej inspirować, przede wszystkim kobiety po czterdziestce. Jej konto stało się bardzo popularne w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Kobieta chce zachęcić inne mamy, aby wygospodarowały dla siebie chociaż jedną godzinę dziennie. Jej przekaz jest prosty: życie nie kończy się po czterdziestce! "Jeżeli jest coś, co lubisz, skup się na tym. Dzięki temu będziesz lepszą osobą i lepszym rodzicem dla swoich dzieci" - motywuje gimnastyczka. Według niej żyje się raz i trzeba wykorzystać każdą chwilę.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze