Produkty, po których błyskawicznie rośnie brzuch
REDAKCJA WP FITNESS • dawno temu • 1 komentarzRezygnujemy z gazowanych napojów na rzecz świeżo wyciskanych soków, wybieramy chleb pełnoziarnisty zamiast białego, sięgamy po batonik z błonnikiem, omijając czekoladowe wyroby. Wydaje się, że to dobry wybór, a jednak po zjedzeniu tych produktów często nie czujemy się najlepiej. Wzdęcia, uczucie ciężkości w żołądku, opuchnięcia - zdrowa żywność też może powodować nieprzyjemne skutki uboczne, jeśli nie jesteśmy ostrożni. Przyjrzymy się, które pokarmy skutkują tym, że brzuch rośnie błyskawicznie.
Warzywa strączkowe
Są doskonałym źródłem białka, a w diecie wegan i wegetarian zastępują mięso. Fasola czy groch znane są jednak ze swoich wzdymających właściwości. Szczególnie dotyczy to suchych nasion. Dlatego przygotowując potrawy, powinniśmy dodawać do nich majeranek, kminek, imbir lub nasiona kopru włoskiego, które zniwelują nieprzyjemne dolegliwości. Pamiętajmy też o wcześniejszym, kilkugodzinnym namaczaniu warzyw przed gotowaniem, soleniu wody w połowie czasu gotowania, a pod koniec dodawaniu odrobiny octu winnego.
Zielone warzywa
Za dyskomfort po zjedzeniu niektórych zielonych warzyw odpowiedzialne są te same związki, co w przypadku grochu czy fasoli, czyli alfa-galakto-oligosacharydy, a przede wszystkim rafinoza. Najwięcej znajdziemy jej w kapuście, kiełkach brukselki, brokułach i szparagach. Nie jest ona trawiona w górnym odcinku przewodu pokarmowego i dociera do jelita grubego w niezmienionej postaci. Tam szybko przerabiana jest przez mikroflorę jelitową, ale wiele produktów końcowych tej fermentacji to gazy. W rezultacie brzuch zaczyna przypominać balon. Tylko część gazów jest absorbowana przez krew i wydalana przez płuca.
Produkty białkowe
Nadmiar białka w diecie, nawet jeśli jest to zdrowe mięso indyka czy łososia, zaburza równowagę wodorowęglanową, która prowadzi do nadprodukcji gazów. Objawia się to nie tylko wzdęciami i głośnym przelewaniem, ale również częstym odbijaniem.
Pełnoziarniste produkty
Chleb z pełnego ziarna czy kasza gryczana dla niektórych osób mogą okazać się bardzo trudne do strawienia. Szczególnie w przypadku raptownego przestawienia się na dietę wysoko błonnikową. Nadmiar błonnika może bowiem powodować zaparcia, zwolnienie perystaltyki, aż do jej całkowitego porażenia. Sprzyja też wzdęciom. Wiąże dużo wody, dlatego bardzo ważne jest wypijanie odpowiednich ilości płynów. Pamiętajmy też, by sukcesywnie zwiększać ilość błonnika w jadłospisie, tak by przewód pokarmowy mógł się przyzwyczaić do nowych nawyków żywieniowych.
Owoce
Owoce także zawierają sporo błonnika. Figi, winogrona, gruszki, śliwki, daktyle mają też sporo fruktozy — cukru sprzyjającego fermentacji w jelicie grubym. Aby uniknąć wzdęć, jedzmy owoce w formie oddzielnego dania, nie później niż na godzinę przed głównym posiłkiem. Zapobiegnie to nadmiernej fermentacji i produkcji gazów. Pamiętajmy też by nie przesadzać z ilością świeżych soków owocowych — tam koncentracja cukru jest także bardzo wysoko. Jedna szklanka dziennie w zupełności wystarczy.
Produkty mleczne
Mleko nie wszystkim służy, a szczególnie osobom z nietolerancją laktozy. Ich organizm nie wytwarza wystarczającej ilości laktazy — enzymu, który służy do rozkładania cukru, występującego naturalnie w krowim mleku, czyli właśnie laktozy. Często jest to zaburzenie przejściowe, występujące po antybiotykoterapii, ostrym zatruciu pokarmowym lub infekcji z towarzyszącą biegunką i wymiotami. Sytuacja ta wraca do normy po około trzech tygodniach. W niektórych przypadkach nieprzyjemne dolegliwości utrzymują się znacznie dłużej.
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze