Co się stanie, gdy zamienisz cukier na sztuczne słodziki?

Przechodząc na dietę, coraz częściej rezygnujemy ze słodzenia cukrem ulubionej kawy czy herbaty. Zamiast tego kupujemy sztuczne słodziki. Większość z nas uważa, że w ten sposób zredukujemy wagę, oczyścimy organizm i pozbędziemy się problemów skórnych.

Sztuczny słodzik (123rf)

Nadmiar cukru w organizmie łączy się nie tylko z nadwagą i otyłością, ale też ze zwiększonym ryzykiem cukrzycy. Sprawia również, że czujemy się ospali i ociężali. Czy jednak zamienienie go na sztuczne słodziki to dobry wybór?

- Słodziki to nie tylko tabletki. Są też składnikiem wielu artykułów spożywczych, m.in. produktów dietetycznych, słodyczy, płatków śniadaniowych, gum do żucia, napojów gazowanych, a nawet pieczywa i leków. Należy więc dokładnie czytać etykiety na produktach, aby sztucznych słodzików w codziennym menu było jak najmniej — mówi dla WP fitness Agnieszka Bożek, dietetyczka i ekspertka Edukacji Żywieniowej.PL.

Zobacz też: Czy słodziki tuczą?

Chcemy więcej słodyczy!

Regularne spożywanie sztucznych słodzików sprawia, że nasz organizm zostaje wprowadzony w błąd. W jaki sposób? Gdy jesz coś słodkiego, w mózgu uwalnia się dopamina.

Sztuczne słodziki nie zawierają żadnych kalorii. Oszukujemy tylko nasze kubki smakowe. Organizm wie, że pomimo odczuwania słodkiego smaku, nie otrzymał żadnej energii z węglowodanów. W rezultacie mamy jeszcze większą ochotę na zjedzenie słodyczy.

Co się stało z nami, Polakami? Utyliśmy i tyjemy nadal. I znowu widziałam w jednej z gazet zdjęcia z polskich plaż z lat 50-tych. Czy to my, Polacy? Panie z piękną talią, pewnie 65–70 cm, rozmiar 36, panowie szczupli, bez odstających brzuchów. Młodsi, starsi, całkiem mali – wszyscy szczupli, radośni, wyglądają naprawdę zdrowo. Na plaży piłka, badminton, skakanka… Nie było siłowni na każdej ulicy ani rowerków stacjonarnych, w co drugim domu. Nie było rzeszy młodszych i starszych biegających po ulicach i parkach. Co się więc stało? Dlaczego teraz wyglądamy inaczej?
Iwona Słowińska, główny dietetyk serwisu PotrafiszSchudnac.pl

Podwyższone ryzyko cukrzycy

Stosowanie sztucznych słodzików wpływa na rozwój niektórych chorób. Przykładem jest sukraloza, nazywana popularnie splendą, która zwiększa ryzyko cukrzycy typu 2 o 67 proc.

Badania naukowców z Izraela to potwierdzają. Stosowanie słodzików przyczynia się do podwyższonego poziomu glukozy we krwi. Jest to związane z bakteriami, które żyją w układzie pokarmowym. Wyniki opublikowano w magazynie "Nature".

Substancje słodzące zmniejszają także wrażliwość na insulinę. Jeżeli spożywasz słodkie produkty, nawet te bez kalorii, organizm uwalnia ten hormon tak samo, jakbyś jadł cukier.

Badania Susan Swithers z Purdue University sugerują, że słodziki hamują produkcję GLP-1 – hormonu, który kontroluje poziom cukru we krwi oraz uczucie sytości. Efektem jest nieustanne uczucie głodu.

Ryzyko innych chorób

Sztuczne słodziki zwiększają ryzyko nadciśnienia, chorób Alzheimera i zespołu metabolicznego. Wykazują również negatywny wpływ na stan naszych jelit.

— Słodziki w nadmiernej ilości mogą być też szkodliwe dla organizmu. Stosowanie ich może m.in. zaburzyć mikroflorę jelitową, powodować biegunki (mannitol, sorbitol) i inne dolegliwości, np. ze strony układu nerwowego. Decydując się na użycie słodzików należy zachować zdrowy rozsądek i wybierać te naturalne, np. stewię, ksylitol czy erytol – dodaje dietetyczka.

Zobacz też: Niskokaloryczne substancje słodzące ułatwiają gromadzenie się tłuszczu

Na pewno nie schudniesz

Ze sztucznych słodzików najczęściej korzystamy na diecie odchudzającej. Jak się jednak okazuje, nie tylko nie przyczynią się one do utraty nadprogramowych kilogramów, ale i mogą sprawić, że… przytyjemy.

— Słodziki zyskały ogromną popularność, gdyż stały się dobrym zamiennikiem cukru. Mają mało kalorii lub nie posiadają ich wcale oraz nie powodują próchnicy. Sięgają po nie zazwyczaj cukrzycy i osoby na diecie. Słodki smak tych produktów pobudza jednak apetyt. Spożywanie ich przez dłuższy czas niestety nie sprzyja odchudzaniu, może wręcz przyczyniać się do przybierania na wadze – mówi Agnieszka Bożek, dietetyk i ekspertka Edukacji Żywieniowej.PL.