Muscle Beach Venice – jedna z najbardziej znanych siłowni outdoor’owych na świecie
PAULINA BANAŚKIEWICZ-SURMA • dawno temu • 4 komentarzeSiłownia Muscle Beach Venice należy do grona najbardziej popularnych tego typu miejsc na całym globie. W trakcie ćwiczeń można zażywać kąpieli słonecznych i przypatrywać się plażowiczom.
Muscle Beach Venice mieści się w stanie Kalifornia w Stanach Zjednoczonych. Jest to jedna z najlepszych siłowni kulturystycznych, miejsce podnoszenia ciężarów, a jednocześnie symbol 100-letniej tradycji aktywnego stylu życia typowego dla lokalnej społeczności.
Ze sprzętu dostępnego w tej siłowni outdoor’owej można korzystać przez cały rok. Piękną, słoneczną pogodę zapewnia kalifornijski klimat. Muscle Beach Venice jest otwarta w miesiącach letnich od godziny 8 do 19, zimą do 17.
Cennik usług tej siłowni obejmuje jednorazowe wejście (na jeden dzień), którego koszt wynosi około 30 złotych, i tygodniowy karnet (170 złotych). Natomiast zakup rocznej karty członkowskiej to wydatek rzędu 510 złotych.
Muscle Beach Venice to również jedna z atrakcji turystycznych dzielnicy Venice. Jest miejscem, w którym odbywają się zawody z udziałem kulturystów, modeli i modelek fitness. Celem udziału w zawodach przyjeżdżają osoby z całego świata – zarówno profesjonaliści, jak i amatorzy. Od 1990 roku kibice mogą obserwować pokazy i rozgrywki z trybun.
Posiadacze karty członkowskiej są zobowiązani na trening należy założyć t-shirt i obuwie sportowe. Zgodnie z regulaminem, w trakcie ćwiczeń nie wolno używać wulgarnych słów.
Na terenie tej siłowni outdoor’owej nie można palić papierosów, jeść i pić alkoholu. W trakcie ćwiczeń dozwolone jest słuchanie muzyki ze sprzętu grającego w zestawie ze słuchawkami. W strefie ćwiczeń nie wolno bowiem używać radiomagnetofonów.
Ciekawostką jest, że ze sprzętów dostępnych w tej siłowni outdoor’owej korzystali aktorzy: Arnold Schwarzenegger i Paul Vandervort. Jest to miejsce chętnie odwiedzane przez modeli dbających o sylwetkę. Inne osobowości, które trenowały w Muscle Beach Venice, to Eddie Deezen, Larry Scott i gang Crips.
Ten artykuł ma 4 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze