Dlaczego diety nie działają?
REDAKCJA WP FITNESS • dawno temuCzy wiesz, że wiele osób po zakończeniu diety odchudzającej zwiększy swoją masę ciała? Czy wiesz, że decydując się na kolejną dietę cud, prawdopodobnie porzucisz ją tak szybko, jak zaczęłaś/zacząłeś stosować? Czy wiesz, że będzie się to łączyło z tzw. efektem jo-jo? Dlaczego tak Cię dołuję? Bo diety bardzo często nie działają. Wyjaśnię Ci zaraz dlaczego.
Przede wszystkim warto na początek określić, co to znaczy, że dieta działa. Kiedy zadaję to pytanie uczestnikom szkoleń, często słyszę: "Dieta, która działa, to dieta, która pozwala mi schudnąć". Kiedy pytam, jak dużo kilogramów owa "działająca dieta" pozwala stracić, zdania są podzielone. Większość osób stwierdza jednak, że musi to być kilka kilogramów w ciągu tygodnia lub dwóch. I wtedy łapię się za głowę.
Bezpieczne chudnięcie
Bezpieczne tempo chudnięcia, a więc takie, które nie spowoduje szybkiego przyrostu masy ciała tuż po ponownej modyfikacji diety, a także nie będzie miało negatywnych skutków dla zdrowia, to zwykle 0,5–1 kg na tydzień. Większość diet, które (sezonowo) cieszą się popularnością, obiecuje szybkie efekty i czasem nawet nie są to obietnice bez pokrycia.
Dla przykładu: osławiona dieta Dukana, której autor został zawieszony w wykonywaniu zawodu lekarza, faktycznie może zminimalizować Twoją masę ciała w szybkim tempie. Zawsze warto jednak zapytać o koszt. W przypadku diety Dukana będzie to na pewno efekt jo-jo, a przede wszystkim możliwe problemy z nerkami, zmęczenie i brak energii. Negatywne skutki tego sposobu żywienia dla organizmu można mnożyć.
Każda dieta, która nie uwzględnia konieczności spożycia pewnych mikro- i makroskładników w odpowiednich ilościach, jest niebezpieczna dla organizmu. W przypadku diety Dukana problemem jest nie tylko jej niedoborowość (jest uboga w składniki mineralne i witaminy), ale również fakt, że nie zachowuje minimalnego spożycia węglowodanów, które są niezbędnym źródłem energii.
Zobacz też: Diety odchudzające, które rujnują zdrowie
Przykłady tego typu diet są niestety bardzo liczne. Jednak każda dieta, która nie jest opracowana indywidualnie dla danej osoby, może jej zaszkodzić.
Kiedy więc dieta naprawdę działa?
Dieta działająca to taka, która jest dostosowana do potrzeb danej osoby. Nie ma uniwersalnej diety, która będzie dobra dla każdego. Organizm ludzki to skomplikowany twór i mimo że większość ludzi powinna respektować pewne ogólne zasady żywieniowe, to każdy z nas ma indywidualne potrzeby, którym dieta powinna sprostać. Nie zrobi tego żadna popularna dieta.
W moim rozumieniu dieta działająca to taka, która jest pomyślana perspektywicznie. To dieta, która ma, często małymi krokami, zbliżać nas w stronę naszego docelowego sposobu żywienia. Jeśli przechodzimy na dietę tylko na chwilę, aby stracić męczące kilogramy, a to, co będzie później, już nas nie zajmuje, nie jest to dobry kierunek.
Po okresie restrykcji żywieniowych, kiedy chudniemy, w końcu przychodzi frustracja i chęć nagrodzenia się jedzeniem za dokonane postępy. Wtedy odzyskujemy to, co straciliśmy, z nawiązką: kilogramy. Dieta działająca to dieta, która nie jest dla nas męką i nie powoduje frustracji, ale także myśli: "Ach, kiedy to się skończy".
Dieta działająca to dieta odpowiednio zbilansowana. Co to znaczy? Taka dieta zawiera wszystkie niezbędne mikro- i makroskładniki, które nie pozwolą nam słaniać się na nogach, popaść w anemię czy zachorować na osteoporozę. Wbrew pozorom to wcale nie takie trudne doprowadzić się na popularnej diecie z internetu do niedoborów, które nie zawsze dają o sobie znać od razu. Czasem po latach pojawiają się problemy, których nie kojarzymy z minionymi eksperymentami żywieniowymi.
Czy wiesz już, dlaczego większość diet nie działa?
Popularne diety nie działają, bo są pomyślane na chwilę. Wpadają do naszego życia, aby narozrabiać w naszym metabolizmie, a następnie uciekają okupione cierpieniem i poczuciem pustki. Wtedy wkracza do gry wyposzczony apetyt, któremu dajemy wolną rękę, bo przecież "tyle się namęczyliśmy".
Nie ma możliwości, abyśmy byli zdrowi i szczupli, jeśli na stałe nie zmienimy nawyków żywieniowych. Nasz organizm lubi regularność, a więc stałe i zbilansowane dostawy niezbędnych składników.
Co zamiast diety?
Jeśli zależy nam na ubytku masy ciała, a także na dostosowaniu żywienia do naszych potrzeb, zamiast stosowania popularnej diety znalezionej w internecie lepiej udać się do dietetyka. Szczególnie warto zrobić to, jeśli cierpimy na jakieś choroby przewlekłe. Często są to jednostki dietozależne, w których dieta i styl życia mają kluczowe znaczenie.
Jeśli jesteśmy zdrowi, nie chorujemy na otyłość, a zależy nam na pozytywnych zmianach naszego ciała, najlepiej zadziała metoda małych kroków. Nikt nie da rady wprowadzić od razu wielu zmian. A nawet jeśli da radę, to zaraz potem pojawi się frustracja i poczucie straty. Aby tego uniknąć, warto opracować plan i działać bardzo powoli, zgodnie z jego założeniami. Im działania bardziej przemyślane, tym skuteczniejsze i bezpieczniejsze dla organizmu.
Zamiast popularnej diety z internetu warto stopniowo odstawiać produkty dosładzane, przetworzone, ograniczyć ilość produktów odzwierzęcych, jeść więcej warzyw i owoców w nieprzetworzonej formie, zadbać o aktywność fizyczną, która jest nieodzownym elementem zdrowego życia.
Dobrze jest nie brać na siebie od razu zbyt wiele. W ten sposób można naprawdę wiele zyskać. Warto zrobić coś dla siebie na dłużej. Nie tylko na sezon bikini.
Autorka tekstu: Aga Kopczyńska – edukatorka żywieniowa, trenerka zdrowego trybu życia i umiejętności miękkich, autorka bloga AgaMaSmaka.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze