Metamorfoza Karoliny Dudek - od anoreksji do trenera personalnego
REDAKCJA WP FITNESS • dawno temuKażdy z nas to osobna, inna i nieprzewidywalna historia. Życie lubi nas zaskakiwać i stawiać przed nami różne wyzwania. Nasze w tym zadanie, aby każdą z tych prób przejść zwycięsko i zamienić w przeżycie, które nas wzbogaci.
Ten artykuł ma 8 stron:
Byłam bliska śmierci
Po powrocie z wycieczki okazało się, że moja waga wynosi 33,5 kg. To była najniższa waga do jakiej zeszłam. Wyobraźcie sobie, jak wyglądałam i co się działo w moim organizmie…
Moje kości były jak papier, mięśni nie było wcale, a narządy zaczynały być trawione. Nie było wyboru, pomimo ogromnego sprzeciwu, nakazano mi przestać bawić się w jadłospisy dla zdrowych osób i w końcu zacząć jeść.
Było lato. Wiecie jak taka wychudzona osoba wygląda w ubraniach odsłaniających ciało? To były najgorsze wakacje w moim życiu.
Podczas gdy moi siedemnastoletni znajomi czerpali radość z życia, ja każdy dzień spędzałam wykonując określony schemat. Rano wstawałam, jadłam, szłam z psem na spacer, jadłam, siedziałam w ogródku, jadłam, grałam na komputerze, jadłam, szłam spać. Żadnych wyjść, spontaniczności, radości.
Zamknęłam się w swoim świecie cyfr i tabelek, uzależniłam się od pór karmienia, planowania i schematyczności. Poza tym do dziś mam problemy z robieniem czegoś spontanicznie, bez wcześniejszego zaplanowania. Myślę, że jedną z przyczyn, która powoduje zaburzenia odżywiania jest strach przed życiem, odpowiedzialnością, podejmowaniem decyzji, samodzielnością.
Doskonale pamiętam, jak trudno było mi podjąć pierwsze kroki ku lepszemu życiu, zwyczajnie dlatego, że bałam się tego momentu, gdy nikt nie będzie mnie już pilnować. Przerażało mnie to.
Wyjście ze strefy komfortu to chyba najtrudniejsza rzecz, przed którą stanęłam. Choroba jest taką bezpieczną skorupą, w której można się schować przed prawdziwym życiem.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze