Paulina Zawłocka w świecie fitness wybiła się w 2022 roku. To wtedy udało jej się zdobyć kartę PRO w kategorii wellness. Niedługo po tym sukcesie zrobiła sobie długą przerwę od startów. W tym roku nie mieliśmy okazji oglądać jej na scenie.
To jednak nie oznacza, że Polka się obija. Zawłocka bez przerwy jest w treningu i pracuje nad swoim ciałem. Siłownia jest jej drugim domem i w tej kwestii nic się nie zmieniło.
Ostatnio musiała zmierzyć się z problemem, który dotyka wiele osób na siłowni. Paulina chciała zrobić ćwiczenie, które nazywa się ciąg rumuński (RDL), ale zabrakło jej ciężaru. Z ratunkiem przyszły… koleżanki.
"Chłopaki ukradli ciężar na ciągi, to ja ukradłam dziewczyny na RDL" - pisze Zawłocka na Instagramie. Przy okazji zrobiła mały konkurs, pytając, ile kilogramów ważyły łącznie koleżanki. Odpowiedzi najczęściej wahały się między 120 a 130 kg.
Paulina Zawłocka ma jasno sprecyzowane plany na najbliższą przyszłość. Zawodowy debiut chce zaliczyć jesienią 2024 roku, a więc kwestią kilku miesięcy jest, gdy podkręci tempo na treningach.
Rozgrzewka — jak prawidłowo wykonać rozgrzewkę? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze