Włożyła kij w mrowisko. Opowiedziała, co dziewczyny robią na siłowni

Coraz więcej osób przychodzi na siłownię ze smartfonem. Niektórzy wykorzystują urządzenie do słuchania muzyki, a inni robią sobie zdjęcia lub filmiki, którymi potem chwalą się w portalach społecznościowych. Niektórych ta moda coraz bardziej irytuje.

Głos na temat nagrywania filmów podczas treningu zabrała Paulina Zawłocka. Profesjonalna zawodniczka wellness wbiła kij w mrowisko, opisując, co kobiety robią na siłowni.

"Chyba w dobie Tik Toka powstała nowa moda na siłowniach. Teraz już dziewczyny nie przychodzą sobie porobić fotek w lustrze, tylko ponagrywać filmiki. I nie, nie chodzi tu o filmiki, które miałyby jakoś obiektywnie ocenić, czy wykonują jakieś ćwiczenie dobrze, tylko raczej z serii: jak wyglądam przy maszynie przed serią" - pisze Zawłocka.

Paulinę do poruszenia wpisu zainspirowało to, co ostatnio zauważyła podczas swojego treningu. Takie sceny podobno są coraz powszechniejsze.

"Podczas moich dwóch serii dziewczyna obok nagrała z 6 filmików tego typu. Nagrywanie siebie, żeby ocenić technikę, jest git. Nagrywanie siebie, by ocenić formę też jest git, ale to jest co najmniej cringowe. No cóż, może chociaż materiał na tingtonga wyjdzie git".

Zobacz, jak prawidłowo wykonać pompki. Ćwiczenie demonstruje trenerka z Calypso Fitness Club