Włączył rosyjską telewizję i nie dowierzał. "Waszym wrogiem jest szumowina Putin"
ROBERT CZYKIEL • dawno temuRoman Juszczenko włączył rosyjską telewizję, by zobaczyć, co tam mówią o wojnie w Ukrainie. Był w wielkim szoku, więc postanowił przemówić do rozumów Rosjan, którzy są ogłupiani przez putinowską propagandę.
Rosja nadal bombarduje ukraińskie miasta, a w wyniku ataków jest coraz więcej ofiar wśród ludności cywilnej. Niestety, ofiarami są także zupełnie bezbronne dzieci. Ukraina na razie dzielnie broni swojej ziemi, ale jeszcze nie zapowiada się, aby niszczycielska wojna miała się szybko skończyć.
Sytuację w swoim kraju obserwuje Roman Juszczenko. To utytułowany kulturysta z Ukrainy, który zdobywał mistrzostwo świata i Europy. Teraz, zamiast spokojnie ćwiczyć na siłowni, to musi uważać na rosyjskie bomby.
Juszczenko postanowił sprawdzić, co o wojnie mówią w Rosji. Włączył tamtejszą telewizję, a w niej propaganda reżimu Władimira Putina na całego. Ukrainiec się wściekł i postanowił przemówić do rozsądku Rosjan.
"Jakie rażące i cyniczne kłamstwa wylewa się z telewizorów. Nie widzicie, że cały świat się od was odwrócił? Nie widzicie, że Rosjanie wszędzie nie są mile widziani i są traktowani jak wyrzutki? Cała Europa się przed wami zamknęła, a na was nałożono sankcje ekonomiczne. Zobaczcie, co się dzieje z waszymi rachunkami i walutą! Otwórzcie wreszcie oczy, a zobaczycie, że największym wrogiem nie jest Ukraina, Europa, czy USA, ale ta szumowina, która siedzi na Kremlu i zagraża całej planecie bronią jądrową! Cały cywilizowany świat jest przeciw Rosji" - pisze sportowiec.
"Szumowiną siedzącą na Kremlu" według Juszczenki jest oczywiście Putin. Wątpliwe jednak, aby jego przemowa trafiła do Rosjan, bo od kilku dni mają mocno ograniczony do międzynarodowych portali społecznościowych. Zwykli ludzie są zalewani propagandą, z której wynika, że Rosja przyjechała na Ukrainę, aby ją wyzwolić, a mieszkańcy tego kraju czekają na żołnierzy z otwartymi rękami.
Jak prawidłowo wykonać plank? Ćwiczenie prezentuje trenerka z Calypso Fitness Club. Zobacz!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze