Nagrała, co zrobił na siłowni. Później przeprosiła
IGOR KUBIAK • dawno temuFitnessowa influencerka Jessica Fernandez opublikowała nagranie z siłowni, na którym oskarżyła mężczyznę o niestosowne zachowanie. Nazwała go dziwakiem i kreaturą, ale po reakcji internautów zdecydowała się... przeprosić.
W ostatnich dniach głośno było o filmiku na TikToku Jessiki Fernandez. Influencerka zdecydowała się opublikować nagranie z siłowni, na którym oskarża mężczyznę o wielokrotnie "gapienie się na nią jak na kawałek mięsa".
Podczas filmu Fernandez nazywa drugiego użytkownika siłowni "zdziczałym", "dziwakiem" czy "kreaturą". Na samym nagraniu widać, że mężczyzna rzeczywiście kilka razy spogląda w jej kierunku po czym oferuje pomoc z założeniem talerza na sztangę. Kobieta odmawia, a on spokojnie odchodzi.
Nagranie influencerki wywołało sporą burzę w mediach społecznościowych, a wiele osób broni mężczyzny. Zachowanie Fernandez skomentował m.in. znany kulturysta Joey Swoll, który opublikował jej wideo, a następnie dodał swój komentarz.
— Jest wielka różnica między gapieniem się na kogoś, a zwykłym zerkaniem. Więc dlaczego patrzył się na ciebie? Cóż, jesteś przed nim. Nagrywasz film z kamerą skierowaną bezpośrednio na niego i mówisz do siebie. Prawdopodobnie zastanawia się "co ona właściwie robi". Widzi, że zmagasz się ze sztangą i oferuje ci pomoc, bo tak robią życzliwi ludzie. A ty próbujesz robić z siebie ofiarą — powiedział Swoll (zobacz niżej).
Okazuje się, że po kilku dniach Fernandez zreflektowała się nad swoim zachowaniem i przeprosiła mężczyznę, którego wizerunek opublikowała. — On nie zrobił mi nic złego, a ja rozdmuchałam naszą interakcję ponad miarę — napisała.
Film z komentarzem Joeya Swolla:
Zobacz, jak prawidłowo wykonać pompki. Ćwiczenie demonstruje trenerka z Calypso Fitness Club
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze