Ze względu na pandemię koronawirusa, sezon zawodów kulturystycznych zaczął się dopiero w sierpniu. Dla zawodników był to bardzo trudny okres. Musieli utrzymywać formę i nie mogli sprawdzać postępów swoich treningów podczas oficjalnych zawodów.
To jednak nie stanowiło problemu dla Sebastiana Szmyta. Polski kulturysta w mediach społecznościowych niemal codziennie publikuje w sieci zdjęcia i filmiki ze swoich treningów. Jego fani żartują, że wręcz zamieszkał na siłowni.
Efekty treningów są zachwycające. "Żarty się skończyły" - napisał Szmyt, prezentując sylwetkę na kilka dni przed zawodami. 49-latek intensywnie pracuje na treningach nad każdym mięśniem swojego ciała. Jego wyrzeźbiona i umięśniona sylwetka wywołuje podziw.
Na Instagramie Szmyt opublikował trening mięśni brzucha, barków, bicepsa, tricepsa oraz klatki piersiowej. Uwagę zwraca tempo, w jakim wykonuje kolejne ćwiczenia. Jego trening trwał prawie 3,5 godziny. Zaczął się 35-minutowym cardio na bieżni.
Inspiracją dla Szmyta jest Sylvester Stallone. Sam przyznawał, że w młodości chciał wyglądać właśnie tak, jak popularny aktor. Nie da się ukryć, że "Rocky'ego" pozostawił już daleko w tyle. Szmyt w przeszłości był mistrzem Polski i Europy weteranów.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze