Porównanie serów gouda z Lidla i Biedronki
EWA RYCERZ • dawno temu • 2 komentarzeZnajduje się w lodówkach większości Polaków. Jemy go dużo - średnio nawet kilka kilogramów rocznie. Choć na świecie istnieją dziesiątki gatunków sera żółtego, Polacy szczególnie upodobali sobie goudę. To ser produkowany z mleka krowiego, półtwardy, podpuszczkowy, dojrzewający. Jego receptura wywodzi się z holenderskiego miasta Gouda.
Gatunek ten jest łagodny w smaku, ma delikatny aromat. Może właśnie to sprawia, że jest tak popularny.
Postanowiliśmy sprawdzić, co mają w składzie sery gouda sprzedawane w polskich dyskontach. O zdanie zapytaliśmy także dietetyka.
Zobacz też: Sery, których należy unikać
Lidl: gouda w kawałku
Na początku przyjrzyjmy się serowi gouda "Bluedino" z Lidla. Ten w wersji pakowanej w kawałku ma w składzie mleko, sól, stabilizator: chlorek wapnia, kultury bakterii mlekowych oraz barwnik: annato. Lista składników jest więc dość krótka.
— I całkiem przystępna, ponieważ nie ma w niej konserwantu. Przyczepić się mogę jedynie do tego, że stabilizator jest już na trzecim miejscu w składzie — zaznacza dietetyk Emilia Kołodziejska, którą poprosiliśmy o komentarz.
Lidl: gouda w plasterkach
Wydawać by się mogło, że każdy ser gouda marki Bluedino będzie miał ten sam skład. Okazuje się jednak, że listy składników różnią się. Gouda w plasterkach, oprócz wymienionych wcześniej, zawiera także substancję konserwującą: azotan potasu.
— Trudno jednoznacznie i z całą pewnością stwierdzić, z czego to wynika, ponieważ są to informacje producenckie. Można jednak przypuszczać, że sery w plastrach mogą się szybciej psuć i stąd decyzja o dodaniu do składu właśnie konserwantu — wyjaśnia Emilia Kołodziejska.
Biedronka: gouda w kawałku
Również sieć Biedronka ma w swojej ofercie ser gouda w rożnych formach. Jako pierwszą przeanalizujmy produkt w kawałku. Mleko, sól, kultury bakterii mlekowych, stabilizator chlorek wapnia oraz barwnik annato. Tak wygląda skład sera gouda marki "Światowid". Znowu nie jest źle.
- Na plus jest brak konserwantu. Aczkolwiek zastanawia mnie obecność barwnika. Świadczyć ona może o nie do końca jasnym procesie produkcji. Takie sery robione są często szybko, producenci nie czekają kilku tygodni zanim zaczną dojrzewać i nabiorą koloru. Można więc przypuszczać, że jego barwa jest sztuczna — mówi Emilia Kołodziejska, dietetyk.
Biedronka: gouda w plastrach
Co ciekawe, plastrowana gouda z Biedronki nie posiada konserwantu. Jednak, podobnie jak odpowiednik z Lidla, zamieniono w niej kolejność na liście składników. Chlorek wapnia znalazł się na trzecim miejscu, a kultury bakterii — na czwartym. To zabieg, który ma uchronić produkt przed szybkim psuciem się.
Biedronka: gouda mierzwiona
W Biedronce znajdziemy także ser gouda mierzwiony, czyli o bardzo cienkich plasterkach. Skład niczym nie różni się od produktu o "normalnej" grubości plasterków. Który ser jest lepszy: z Lidla czy z Biedronki?
— W mojej opinii ten, który nie zawiera konserwantu — podsumowuje Emilia Kołodziejska. Nasz pojedynek wygrała więc gouda z Biedronki.
- Wybierając ser żółty, należy patrzeć właśnie przede wszystkim na ich obecność w składzie. Jeśli mamy możliwość, szukajmy serów z jak najkrótszą listą składników. Ideałem by było, gdyby nie zawierała ona ani stabilizatorów, ani konserwantów, a jedynie mleko, sól i bakterie fermentacji mlekowej. Wtedy mamy pewność, że ser posiada wartości odżywcze — dodaje Kołodziejska.
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze