Kiedy to przeczytasz, już nigdy tego nie zjesz
ANNA KRZPIET • dawno temuWszyscy wiemy, że coraz trudniej o zdobycie jedzenia, które nie jest "naszprycowane" różnorodnymi E, wzmacniaczami, ulepszaczami, aromatami itd. Wystarczy przeczytać skład produktów znajdujących się w sklepach, a włos na głowie się jeży. Czy jeszcze mamy szanse na zakup zdrowej żywności? Przedstawiamy kilka przykładów najbardziej popularnych produktów, których samo przygotowanie może zniechęcić do jedzenia.
Żelki
Są pyszne, słodkie, kwaśne, kolorowe i z nadzieniem. Każdy z nas wie, że żelki w swoim składzie mają żelatynę, czyli naturalną substancję pozyskiwaną za pomocą częściowej hydrolizy kolagenu, który znajduje się w skórze, kościach i chrząstkach zwierzęcych. Rzeczywistość wygląda trochę inaczej. Żelatyna E 441 wykorzystywana do produkcji żelek wcale nie jest taka zdrowa.
Żelatyna dodawana do żelek jest pełna emulgatorów, środków żelujących, zagęszczaczy. Znajduje się w niej również substancja stosowana w kosmetyce, która ma poprawiać zachowanie tekstury wyrobów. W żelkach można odnaleźć także cały szereg barwników, m.in. E-104, E-122, E-124, E-129, które mogą powodować nadaktywność u dzieci. Na domiar złego są jednymi z najbardziej szkodliwych słodyczy dla zdrowia, ponieważ oblepiając zęby tworzą słodką otulinę, która jest idealną pożywką dla bakterii.
Już jakimś czas temu do sieci został wrzucony krótki film pokazujący proces powstawania tego słodkiego przysmaku. Obejrzało go już ponad 13 mln widzów. Uwaga! Film dla niektórych może mieć zbyt brutalne sceny.
Zobacz też: Mateusz Grzesiak: to, ile jemy, zależy od rozmiaru talerza i sztućców, pory dnia, towarzystwa i miejsca
Parówki
Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów parówek, mogą być z mięsa wieprzowego, drobiowego, z dodatkiem sera lub warzyw. W najbardziej popularnych parówkach zawartość mięsa sięga do 30 do 50 proc. Droższe parówki mogą mieć nawet większą ilość mięsa, czyli ok. 90 proc.
Jednak większość z nas jada zapewne zwykłe parówki, których zawartość mięsa to jakaś połowa składu. Co znajduje się wobec tego w drugiej połowie? To między innymi woda, stabilizatory, glutaminian, izoaskorbinian, difosforany, trifosforany E451, E452, E621, E250, itd.
Jeśli ktoś z nas wyobrażał sobie, że jest to jedynie zmielone mięso, to poważnie się mylił. W rzeczywistości są tłuste i naszpikowane chemią. Za to znajdują się w nich niskogatunkowe tłuszcze, resztki mięsa, korpusy i kości. Im taniej tym gorzej.
Nuggetsy
Prawie wszyscy lubią te małe kawałeczki mięsa w chrupiącej panierce, które można nabyć w popularnych sieciach fast food oraz w sklepach. W rzeczywistości wytwarzane są z różowej masy, który na pierwszy rzut oka przypomina gumę do żucia. Tak naprawdę są to wyselekcjonowane mechanicznie i zmielone w całości kurczaki.
By pozbyć się szkodliwych bakterii, masa jest dezynfekowana w kąpieli amoniakowej. Następnie nuggetsy pokrywane są sztucznymi barwnikami i ulepszaczami smakowymi. A więc nuggetsy to tylko w 50 proc. mięso, reszta to zmiażdżone kości, wnętrzności itd. i dodatkowo około 30 chemicznych substancji i wypełniaczy.
Zobacz też: Chemia na talerzu, czyli o kwasach i zasadach w codziennej diecie
Mięso kebab
Kurczak, wołowina czy baranina? Hmm, odradzamy ostatnie. Mityczna baranina jest w rzeczywistości połączeniem zmielonych różnych mięs z odpowiednimi przyprawami, ulepszaczami i aromatami, tak aby jak najbardziej przypominać baraninę.
W każdym rodzaju przetworzonego fabrycznie mięsa kebab znajduje się przewaga tłuszczów różnego pochodzenia, polepszacze, utrwalacze i wzmacniacze. Oczywiście nie każde takie mięso jest odmianą typowego fast fooda, istnieją wciąż miejsca, gdzie można zakupić prawdziwy kebab, tworzony tradycyjnymi orientalnymi recepturami.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze