Zaczęło się od przeglądania zdjęć. "Mam łzy w oczach"

Nie jest tajemnicą, że Agata Barglik ma szczególną słabość do jednego kraju. Gdyby tylko mogła, to zdecydowanie częściej opuszczałaby Polskę, aby móc eksplorować Tajlandię. Niedawno wraz z mężem znowu odkrywali uroki tego państwa.

"Najpiękniejsza podróż w naszym życiu dobiegła końca. Jestem tak szczęśliwa, że ciężko mi to ubrać w słowa" - pisała po powrocie do Polski.

Do ojczyzny wrócili niedawno, ale Agata widocznie już tęskni za Tajlandią. Ostatnio wzięło ją na przemyślenia i postanowiła się nimi podzielić z fanami. Aż ją poniosło na początku wpisu.

"Ku**a… Przepraszam, ale tęsknię. Przeglądam sobie zdjęcia i autentycznie mam łzy w oczach. To była tak mocna, intensywna i pełna emocji podróż. Wszystko tutaj miało znaczenie. Nie było dnia, żebym zmieniła cokolwiek. To jest życie, którego pragnę. (…) Życie pełne kolorów, ciepłego podmuchu wiatru, piasku pod stopami. Kocham doświadczać. Ta podróż przypomniała mi o tym. Jestem bardzo wdzięczna i szczęśliwa, że mam taką możliwość" - napisała na Instagramie.

Na razie trenerka personalna musi odnaleźć się w jesiennym klimacie, który opanował Polskę. Barglik jednak pociągnęła temat i w kolejnym wpisie zaapelowała do fanów.

"Jeśli macie możliwość — podróżujcie. I mówię tu o prawdziwej podróży, a nie z biurem podróży i all inclusive. Nie krytykuję — każdy lubi to, co lubi i pewnie też jest spoko, ale wiem, że dopiero w takim tripie, który organizujecie na własną rękę i gdzie jesteście skazani tylko na siebie, swoje wybory i niezaplanowane przygody, doświadczycie życia i całej kwintesencji tego wyjazdu" - tłumaczy.

Agata Barglik miała już okazję zwiedzić kawałek świata. W przeszłości była już m.in. w Kostaryce, Republice Południowej Afryki, Wietnamie, Malezji, czy Filipinach.

Trening bicepsów — jakie ćwiczenia wykonywać? (FABRYKA SIŁY)