"Bestia" ogłasza zaskakującą decyzję. "Koniec brutalnego sportu"
ROBERT CZYKIEL • dawno temuPiotr Piechowiak dużą popularność zdobył dzięki walkom w MMA. Od wielu lat jednak startował w zawodach kulturystycznych. To już jednak przeszłość i ze sceny zszedł w wielkim stylu.
Piotr Piechowiak w miniony weekend poleciał do Włoch. Tam w Bolonii wziął udział w zawodach kulturystycznych Invictus Cup IFBB Pro Italy. Polak był w znakomitej formie i dostrzegli to sędziowie. "Bestia" ukończył zawody z dwoma złotymi medalami.
Polski kulturysta był najlepszy w kategorii +102 kg oraz master +40. Takie sukcesy zawsze napędzają do dalszej pracy, ale Piechowiak ma zupełnie inne plany. Po zawodach ogłosił na Instagramie, że kończy z zawodową kulturystyką.
"Koniec tego pięknego brutalnego sportu…, ciężko mi się o tym pisze, że to był mój ostatni start w życiu. Dziękuje, że przez cały ten okres byliście ze mną, śledziliście moje ciężkie hardcorowe treningi, kardio a nawet dietę. Mam nadzieje, że dostarczyłem Wam wiele pozytywnych emocji, które pozostaną w waszej pamięci na zawsze. Trzeba zamknąć jedne drzwi, żeby drugie otworzyły się do końca…" - pisze.
Fani jednak nie muszą się martwić, bo Piechowiak zostaje w sporcie. "Bestia" wyraźnie dał do zrozumienia, że teraz w pełni poświęci się MMA.
"Nie zapominajcie, Bestia zawsze pozostanie Bestią, że musi zawsze walczyć, bo bez walki dostaje pier****a" - dodaje.
Piechowiak jest związany z freakową organizacją Fame MMA. Na razie może pochwalić się znakomitym rekordem, bo wygrał wszystkie trzy walki. W klatce pokonał kolejno Marcina Najmana, Piotra Szeligę i Krzysztofa Radzikowskiego.
Zobacz, jak prawidłowo wykonać pompki. Ćwiczenie demonstruje trenerka z Calypso Fitness Club
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze