"Traktował swoje ciało jak świątynię". Zmarł przyjaciel Schwarzeneggera
ROBERT CZYKIEL • dawno temu • 2 komentarzeKulturystyka była całym jego życiem i z siłownią nie rozstawał się tak długo, jak tylko mógł. Niestety, Doug Evans zmarł w wieku 94 lat.
Kulturystyka straciła wielkiego człowieka. Walijskie media poinformowały o śmierci Douga Evansa. Odszedł w wieku 94 lat, a jeszcze nie tak dawno wciąż można było go spotkać na siłowni.
Evans był dobrym przyjacielem Arnolda Schwarzeneggera. Legendarnego kulturystę poznał, gdy był sędzią na zawodach. Zaczęło się od wspólnego posiłku i złapali na tyle dobry kontakt, że znajomość przetrwała lata.
Walijczyk zaczynał przygodę z ciężarami w wieku 12 lat. Wtedy brał od mamy cięższe przedmioty i wykorzystywał je do ćwiczeń. Tak zrodziła się pasja, która towarzyszyła mu niemal do samego końca.
Jeszcze w wieku 91 lat można go było spotkać na siłowni. Starał się ćwiczyć cztery razy w tygodniu. Nawet lekarze nie byli w stanie go powstrzymać.
— Kłopot z tobą, Dougie, polega na tym, że masz ciało 90-letniego mężczyzny, ale umysł 19-latka — miał usłyszeć od lekarza.
— Traktował swoje ciało jak świątynię. Mam z nim wiele wspomnień, choć był bardzo niezależny i uparty. Sam się sobą opiekował i żył tak, jak chciał. To było niesamowite, ile wiedział o swoim ciele i wszystkich mięśniach — wspomina siostrzeniec Christopher Evans.
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze