Nie wytrzymał, gdy filmowała go kobieta. Kłopoty "azjatyckiego Schwarzeneggera"
SZYMON ŁOŻYŃSKI • dawno temu • 15 komentarzyWedług mediów chiński kulturysta Hwang Chul-Soon spoliczkował kobietę, gdy nagrywała go telefonem komórkowym. Sportowiec wszystko wyjaśnił w mediach społecznościowych.
Znów jest głośno o "azjatyckim Schwarzeneggerze" i po raz kolejny nie pisze się o jego wyczynach sportowych. Według portalów fitnessvolt.com oraz generationiron.com Hwang Chul-Soon uderzył kobietę w twarz.
Sam zawodnik potwierdził w mediach społecznościowych, że uderzył jedną z osób, ale nie napisał wprost, że była to kobieta. Za swoje skandaliczne zachowanie przeprosił i wyjaśnił, dlaczego tak postąpił.
"Wiem, że nie ma usprawiedliwienia dla żadnej przemocy. Przyznaje się do mojego złego postępowania, ale niektóre artykuły na mój temat są przesadzone" - tak rozpoczął swój wpis na Instagramie Chińczyk.
"Czekałem na swojego kierowcę przed restauracją. W tym czasie zobaczyłem, jak ktoś mnie filmuje. Podszedłem do tej osoby i zapytałem, czy nagrywała mnie. Usłyszałem, że nie, więc wziąłem ten telefon i zniszczyłem materiał. Przykro mi, że uszkodziłem telefon. Później doszło do kłótni, wybuchnąłem i uderzyłem drugą osobę w policzek. Wiem, że to duży błąd, sto razy schyliłem głowę i przeprosiłem zaatakowaną osobę" - dodał kulturysta.
"Naprawdę przepraszam za wywołanie skandalu. Nie jestem ignorantem, który w ogóle nie pozwala się filmować fanom. Tutaj doszło do kłótni, miałem podejrzenie podstępnych działań i tak to się skończyło" - dodał Hwang.
Rozgrzewka — jak prawidłowo wykonać rozgrzewkę? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł ma 15 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze