Świat płacze. Nie żyje wielki mistrz
PIOTR BOBAKOWSKI • dawno temu • 1 komentarzZe Stanów Zjednoczonych napłynęła smutna wiadomość. Odszedł jeden z największych kulturystów świata w historii.
Kultowy kulturysta i ciężarowiec, Marvin Eder, zmarł w wieku 90 lat! Eder, znany w czasie kariery na scenie jako "Biceps z Bronksu", był jednym z największych i najsilniejszych kulturystów wszech czasów. Przyczyny śmierci nie podano — poinformował portal fitnessvolt.com.
Eder słynął ze swojej imponującej siły i estetycznej sylwetki. Był kulturystą i ciężarowcem. Wielu legendarnych kulturystów, takich jak m.in. Arnold Schwarzenegger i Reg Park inspirowało się nim na początku swojej kariery.
Wyczyny Edera uzyskiwane bez stosowania sterydów pozostają na światowym poziomie do dziś. Mistrz zasłynął z wyciskania na ławce sztangi ważącej 500 funtów (ok. 227 kg) przy masie ciała poniżej 200 funtów (91 kg). Był pierwszym człowiekiem na ziemi, który tego dokonał.
Połączył swoją moc z jednym z najsilniejszych tricepsów, jakie widział świat. "Marvin i jego rówieśnicy opracowali system budowania siły i rozmiaru mięśni, który służy jako podstawa dla nowoczesnych systemów siłowych" - pisze evolutionofbodybuilding.net.
W swojej krótkiej karierze sportowej (startował w latach 1949–51) wygrał trzy konkursy: Junior Mr. New York i Junior North American Championships w 1949 r. oraz Mr. Eastern America w 1950 r. Przygodę z kulturystyką na najwyższym poziomie skończył 3. miejscem na AAU Mr. America w 1951 r.
Jak dobierać obciążenie treningowe? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze