O tym mówi mało który mężczyzna. "Próbujemy uczyć się sami"
SZYMON ŁOŻYŃSKI • 4 miesiące temuW swoim najnowszym wpisie na Instagramie Akop Szostak poruszył temat tabu u wielu mężczyzn. Trener personalny wyjaśnił, skąd u mężczyzn może brać się mała wrażliwość czy brak opiekuńczości.
"Opis pierwsza klasa", "Bardzo fajnie czyta się ostatnio twoje posty", "Napisana sama prawda" - to tylko kilka z wielu pozytywnych komentarzy, które pojawiły się pod życiowym wpisem Akopa Szostaka na Instagramie.
Tym razem trener personalny nie skupił się na zaprezentowaniu swojej sylwetki, czy przekazaniu internautom rad w kwestii odżywiania i pracy nad muskulaturą.
W najnowszym wpisie były zawodnik MMA poruszył temat, o którym nie mówi wielu mężczyzn. Chodzi o brak u niektórych mężczyzn wrażliwości. Z czego może to wynikać?
"Mówią, że mężczyźni nie chcą okazywać swoich emocji, jednak nie do końca jest to prawda. My po prostu nie do końca wiemy, jak je pokazać, choć czasem bardzo byśmy tego chcieli (…)" - tak rozpoczął swój post Akop Szostak.
"Jesteśmy wychowani w przeświadczeniu, że 'faceci nie płaczą', że mamy być silni i twardzi, a mazgają się tylko 'baby'. Różowy kolor jest zarezerwowany dla dziewczynek, a jeśli masz długie włosy albo kolczyki, to trzeba wezwać egzorcystę. Najlepiej, by 'facet' był jak 'cebula', miał wiele warstw, tylko po to, by nie pokazać tej swojej 'miękkiej części', którą chowa głęboko w środku".
"Gdy dorastamy, okazuje się, że kobiety chcą, byśmy byli wrażliwi, a nas tego po prostu nikt nie nauczył. Próbujemy uczyć się sami. Jednym wychodzi to szybciej, innym wolniej. Mówili nam, że facet ma być samcem alfa, jednak później okazuje się, że tak nie da się funkcjonować. Bo w realnym życiu nie da się być zawsze tym, który ma rację, który jest najlepszy i najtwardszy. W końcu nie bez powodu mówi się, że albo masz rację, albo relacje" - dodał.
W dalszej części swojego wpisu Akop Szostak poruszył kwestię opiekuńczości u mężczyzn.
"Jak mamy być opiekuńczy, jeśli nikt nam w dzieciństwie nie dał lekcji opiekowania się innymi? Dziewczynki bawią się lalkami, bawią się w dom i są przygotowywane, by być dobrymi żonami i matkami. A my? Bawimy się w wojnę, ścigamy resorakami oraz gramy w piłkę. W końcu gdy ktoś zobaczy małego chłopca z lalką, to powie 'z nim coś jest nie tak'. Skąd mamy czerpać te dobre wzorce?" - zapytał trener personalny.
"Żyjemy w erze konsumpcjonizmu, gdzie ludzie skupiają się głównie na braniu, a mało kto chce naprawiać.
Cytując piosenkę Kasi Klich: Znów się zepsułeś. 'I wiem co zrobię. Zamienię Ciebie na lepszy model'. Choć trzymanie kogoś na siłę nie jest dobre, jednak czasem warto spróbować dać szansę. My, mężczyźni, potrzebujemy jedynie wskazania drogi. Nawet najlepszy kierowca nie ukończy rajdu, jeśli nie ma obok siebie pilota, który go nawiguje. To Wy drogie Panie jesteście naszymi 'pilotami' i bez Was nie ukończymy tego rajdu — dodał na koniec główny zainteresowany.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze