Półmaraton w Bath, półmaraton w Liverpoolu. W Anglii biegają mimo pandemii koronawirusa

W niedzielę, 15 marca, w Bath odbył się półmaraton, w którym wzięło 6200 uczestników — o połowę mniej niż zwykle. Dyrektor imprezy, Andrew Taylor, decyzję tłumaczył brakiem zakazu ze strony urzędników. Według jego zapewnień, Rada ekspertów Public Health England (agencja wykonawcza Ministerstwa Zdrowia Wielkiej Brytanii — przyp. red.) stwierdziła, iż "jest to wydarzenie niskiego ryzyka i absolutnie nie ma powodu, by się nie odbyło".

W mediach społecznościowych pojawiła się jednak spora krytyka, również ze strony lokalnych polityków. "Priorytetem musi być ochrona najbardziej narażonych ludzi w naszym mieście na dalsze rozprzestrzenianie się infekcji" - podkreśliła posłanka Bath, Wera Hobhouse.

W komentarzach przewijają się też głosy biegaczy, którzy zrezygnowali z udziału w półmaratonie ze względu na pandemię koronawirusa. Nie brakuje jednak głosów wspierających decyzję organizatorów — głównie od osób, które pobiegły w Bath.

"To był najtrudniejszy tydzień, jaki kiedykolwiek mieliśmy. Szukaliśmy porad na temat tego, co powinniśmy zrobić, a po wielu konsultacjach postanowiliśmy kontynuować wydarzenie. Wiemy, że nie spodobało się to wszystkim, ale postępowaliśmy zgodnie z otrzymanymi radami" - napisali organizatorzy po biegu na Facebooku.

W ostatni weekend również w Liverpoolu odbył się półmaraton, w którym wzięło udział ponad 2500 uczestników. Rząd w Wielkiej Brytanii dopiero w nadchodzącym tygodniu ma wprowadzić zakaz organizowania imprez masowych. Wcześniej odwołano wiele sportowych wydarzeń, w tym Maraton Londyński, który planowo miał się odbyć pod koniec kwietnia.

W Wielkiej Brytanii, zgodnie z danymi z 16 marca, jest 1395 zarażonych koronawirusem. Do tego zanotowano 35 przypadków śmiertelnych.