Pogorszył się stan legendy. Jego wyznanie chwyta za serce
SZYMON ŁOŻYŃSKI • dawno temu • 6 komentarzyKoronawirus zaatakował Flexa Wheelera, legendę kulturystyki. Po kilku dniach pobytu w szpitalu napisał do kibiców. Niestety nie miał dla nich dobrych informacji. "Jestem wyczerpany i przytłoczony" - wyznał.
Ta wiadomość zasmuciła fanów Flexa Wheelera. Ponad tydzień temu Amerykanin poinformował, że przebywa w szpitalu z powodu zakażenia koronawirusem (był zaszczepiony przeciw covid-19). Miał problemy z oddychaniem, do tego bóle ciała, gorączkę i migrenę.
Wheeler wierzył, że lekki podane przez lekarzy szybko przyniosą efekt. Niestety na razie nie ma poprawy. Co gorsza, stan zdrowia kulturysty pogorszył się, o czym poinformował sam sportowiec w długim wpisie do swoich fanów na Instagramie.
"Wciąż tutaj jestem i toczę walkę stulecia. Płuca są bardziej zajęte przez koronawirusa. Spada również funkcjonalność moich nerek. Jestem wykończony i z trudem zbieram siły, żeby wstać z łóżka i pójść do toalety" - podkreślił Wheeler.
Mimo że jego stan jest coraz bardziej poważny, Amerykanin nie traci optymizmu. Wierzy, że z pomocą lekarzy pokona chorobę. "Jestem wyczerpany i przytłoczony. Jednakże nie załamuje się. Mam w sobie ducha walki, który nie pozwala mi się poddać. Nie chcę też, żeby ktokolwiek współczuł mi. Stało się jak się stało i akceptuję to. Wierzę, że wyzdrowieję i wrócę silniejszy" - zapewnił.
Dla Wheelera zakażenie koronawirusem jest tym bardziej niebezpieczne, że od wielu lat zmaga się z poważną chorobą nerek. Cierpi na ogniskowe segmentalne stwardnienie kłębuszków nerkowych i z tego powodu przeszedł przeszczep. Co więcej, dwa lata temu lekarze musieli mu amputować jedną z nóg.
W 1998 i 1999 roku Wheeler dwa razy z rzędu został wicemistrzem prestiżowych zawodów Mr Olympia. Arnold Schwarzenegger określił Amerykanina jednym z najlepszych kulturystów w historii.
Jak prawidłowo wykonać plank? Ćwiczenie prezentuje trenerka z Calypso Fitness Club. Zobacz!
Ten artykuł ma 6 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze