Piotr Lisek skacze o tyczce na własnej działce. Zobacz nagranie
IGOR KUBIAK • dawno temuPiotr Lisek wziął sprawy w swoje ręce i w czasie pandemii koronawirusa postanowił wybudować na własnej działce profesjonalny zeskok do treningów. W mediach społecznościowych pokazał jedną z pierwszych prób.
Piotr Lisek nie mógł doczekać się wznowienia treningów na stadionie lekkoatletycznym i przy swoim rodzinnym domu w Dusznikach wybudował 45-metrowy rozbieg. Do tego dołożył materac, słupki do podtrzymywania tyczki i rozpoczął pierwsze skoki na własnej działce.
"Pierwsze skoki na działce… sport nie jest priorytetem w dzisiejszych trudnych chwilach. Musimy żyć w odosobnieniu żeby cieszyć się jutrem. Mam nadzieje że to wszystko szybko minie a ja będę mógł pokazać swoją wysoką formę i znowu będziemy mogli podziwiać piękno rywalizacji" - napisał rekordzista Polski w skoku o tyczce przy nagraniu jednego ze skoków.
Własny rozbieg zdecydowanie poprawił humor Liskowi. "Szczęśliwy bo mogę robić to co kocham w tak trudnych czasach" - dodał na Instagramie.
W jednym z komentarzy Lisek wyjawił, że na nagraniu skoczył ok. 5,50 m. Przypomnijmy, że jego rekord ze stadionu wynosi 6,02, który ustanowił w zeszłym roku w Monako.
Lisek za rozbieg zapłacił z własnej kieszeni, ale nie chciał ujawniać, ile go to kosztowało. — Wiem jednak, że aby coś wyjąć, trzeba najpierw coś włożyć. Nie chcę rzucać kwotami, ale jest to inwestycja na lata. Nie żałuję, że wydałem pieniądze. Mam nadzieję, że zwrócą się w postaci wyników — przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Wkrótce 28-latek będzie miał możliwość trenowania również w Centralnym Ośrodku Sportu. Ministerstwo sportu ma plan, aby COS-y otworzyć dla olimpijczyków od 20 kwietnia. Na obiektach sportowcy będą jednak odizolowani od reszty społeczeństwa, by zminimalizować ryzyko zakażenia się koronawirusem.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze