Zaiste historyja to prawdziwa. Ja tam byłem, miód i wino piłem… opisałem to dla potomnych przestrogi
... Nie wiedzieć czemu ów młokos (już lepiej mnie określiłeś) biegać postanowił jakby chodzić mu mało było. Stukali się po łbach najbliżsi, lamentowała matka jego rodzicielka: synu krzywdę sobie uczynisz ... i słuchać się zaczął księcia od treningów ...