Maja Włoszczowska nie oszczędza się nawet po treningu. "Łóżko było kuszące, ale..."
IGOR KUBIAK • dawno temuMaja Włoszczowska skorzystała z treningu w Beskidach i wybrała się na dodatkową rowerową wyprawę. Polka myślami odpoczywała już w łóżku, a mimo to pojechała na jeden ze szczytów, by zobaczyć zachód słońca.
Do kolejnych zawodów po pandemii koronawirusa szykuje się Maja Włoszczowska. Najbardziej utytułowana polska górska kolarka trenuje w Beskidach i na chwilę wytchnienia nie pozwala sobie nawet wieczorami.
Z rana 37-latka przeprowadziła trening interwałowy, a później wybrała się na rowerze na Malinowską Skałę w paśmie Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim, by zobaczyć zachód słońca.
Zdjęcia z wyprawy Włoszczowska zamieściła w mediach społecznościowych. "Właściwa regeneracja po południu. Po porannym treningu interwałowym łóżko było o wiele bardziej kuszące niż rower, ale… bycie w Beskidach bez jednego górskiego zdjęcia z zachodu słońca byłoby nie do przyjęcia. Widoki były zdecydowanie warte wysiłku" - napisała obok kilku fotografii na Włoszczowska.
Zdjęcia z wyprawy Mai Włoszczowskiej (aby zobaczyć następne kliknij na szarą strzałkę po prawej stronie):
Niedawno Polka zajęła drugie miejsce w wyścigu MTB "Górale na Start" w Wałbrzychu. Lepsza od niej była jedynie Brytyjka Evie Richards.
Dla Włoszczowskiej, jak i innych uczestniczek zawodów, był to test przed zbliżającą się rundą Pucharu Świata w czeskiej miejscowości Nove Mesto na Morave (29 września — 4 października).
Jak prawidłowo wykonać plank? Ćwiczenie prezentuje trenerka z Calypso Fitness Club. Zobacz!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze