Podczas misji w Afganistanie stracił nogę. Nie poddał się i imponuje ze sztangą!

Na swoim profilu na Instagramie Carver pokazał, jak wykonuje martwy ciąg. Na pierwszym wideo były wojskowy trzykrotnie podniósł sztangę, nie używając protezy. Przy pierwszy podejściu, stojąc na jednej nodze, ciężko mu było utrzymać równowagę. Dwa kolejne podejścia bez protezy były znacznie bardziej stabilne.

Z kolei na drugim wideo Carver również trzykrotnie podniósł sztangę, ale używając w lewej, amputowanej nodze, protezy. Co ciekawe, z protezą, Amerykanin miał większy problem z podniesieniem za pierwszym razem sztangi niż bez niej. Sportowiec nie poinformował ile ważyła sztanga, którą podnosił.

"Na pierwszym filmiku walczyłem z równowagą. Moja kostka nie jest już tak mocna jak wcześniej. Biorąc jednak wszystko pod uwagę, to był dobry początek. Z kolei na drugim filmie byłem zaskoczony, bowiem po założeniu protezy, drążek wydawał mi się cięższy i opadał mi w rękach" - zwrócił uwagę Derick Carver.

"Dojście do miejsca, w którym teraz jestem, zajęło mi dziesięć lat. Krok po kroku walczyłem. Pokonałem swój strach, umiem zarządzać swoim życiem i zyskałem" - dodał.

Derick Carver był porucznikiem w amerykańskiej armii oraz zawodnikiem crossfit. W 2010 roku podczas służby w Afganistanie jechał wraz ze swoim żołnierzami do jednej ze szkół, by omówić otwarcie placówki. W trakcie podróży wojskowi zostali zaatakowani przez Talibów. Carver trafił do szpitala w poważnym stanie. Lekarze walczyli o jego życie. Lewą nogę musieli amputować.

Po ponad roku spędzonym w szpitalu, Amerykanin rozpoczął intensywną rehabilitację. Wrócił jeszcze do służby, ale w 2012 roku odszedł na emeryturę. Przy sporcie jednak pozostał. Starał się dalej brać udział w zawodach crossfit. W 2017 roku został mistrzem świata i USA w zawodach strongman dla niepełnosprawnych. Brał również udział w zmaganiach Arnold Sports Classic, gdzie Arnold Schwarzenegera nazywał go "najbardziej inspirującym weteranem".

Zobacz imponujący martwy ciąg Dericka Carvera: