Mięso strusia – zdrowe, choć niedoceniane. Sprawdziliśmy, jak smakuje
ALEKSANDRA MIŁOSZ • dawno temuDziś sklepy już nie świecą pustymi półkami, na których można było znaleźć jedynie ocet. Poprzednia epoka nas nie rozpieszczała, ale teraz nawet w osiedlowym sklepie znajdziesz wszystko, na co tylko masz ochotę. Sushi na obiad? A może danie kuchni włoskiej? Nie ma problemu! Wszystkie składniki z łatwością znajdziesz w spożywczym.
Czasem jednak w sklepach pojawia się coś, co wzbudza ciekawość nawet tych, którzy mają się się za kulinarnych smakoszy. Kiedy jakiś czas temu w jednym z dyskontów znalazłam mięso strusia, bez wahania wrzuciłam je do koszyka. W końcu zdecydowałam się zaserwować je swojej rodzinie na obiad. Najpierw jednak postanowiłam zaspokoić głód wiedzy. Ponieważ nigdy nie miałam do czynienia ze strusiną, chciałam dowiedzieć się czegoś na jej temat.
1. Mało tłuszczu, dużo kwasów
Ku mojemu zdziwieniu mięso ze strusia cenione jest ze względu na bogactwo wartości odżywczych. Co ciekawe, to także najchudsze mięso – w 100 g tłuszcz to tylko 0,9 proc. To nawet mniej niż w mięsie kurczaka. Strusina zawiera też niewiele cholesterolu. W porcji strusiego mięsa znajduje się do 65 mg cholesterolu na 100 g. To także dużo mniej, niż znajdziemy w baraninie, wieprzowinie czy chociażby w drobiu.
Kolejną zaletą strusiego mięsa jest zawartość kwasu arachidonowego. To kwas tłuszczowy należący do grupy kwasów omega-6. Ponieważ wpływa on na prawidłową budowę układu nerwowego i wzmacnia system odpornościowy, w większych ilościach powinien znaleźć się w diecie kobiet w ciąży, mam karmiących piersią i seniorów.
W 100 g strusiny znajdziemy tyle samo białka, co w wołowinie, ale mniej sodu i nieco mniej żelaza. I chociaż strusina to jeden z najlepszych rodzajów mięsa, jakie możemy znaleźć na sklepowych półkach, wciąż rzadko pojawia się na naszych stołach.
— Nigdy nie zdarzyło mi się polecić strusiny moim pacjentom, ponieważ nigdy nie widziałam jej na sklepowych półkach – potwierdza dietetyk Emilia Kołodziejska.
2. Zdrowe, choć niedoceniane
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że Polska jest prawdziwym potentatem w produkcji strusiny. Niestety, nawet 95 proc. z produkowanych 400 ton rocznie — wysyłanych jest do Europy Zachodniej. Obecnie w naszym kraju za kilogram steku ze strusia musimy zapłacić ok. 60 zł.
Po przeczytaniu tego, jak wiele dobroci przyniesie mojej rodzinie obiad ze strusiem w roli głównej nie pozostało mi nic innego, jak tylko rozpocząć gotowanie. Ponieważ strusinę mieliśmy jeść po raz pierwszy, nie chciałam przygotowywać z niej gulaszu. Postawiłam więc na steki. Mięso usmażyłam na grillu, wcześniej marynując je w sosie sojowym. Jak wrażenia?
Mięso ze strusia przypominało mi w smaku połączenie wołowiny i wątróbki. I choć reszcie mojej rodziny smakowało, ja miałam mieszane uczucia. Słodki smak mięsa nie do końca przypadł mi do gustu. Niestety, przekonałam się też o tym, że bardzo łatwo je przesmażyć. Wtedy staje się suche i twarde.
Niemniej jednak jeśli podobnie jak ja, nigdy nie próbowałeś strusiny, warto po nią sięgnąć. Być może specyficzny smak sprawi, że zagości na twoim stole na dłużej, co pozytywnie wpłynie na twoje zdrowie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze