W ostatniej chwili zrezygnował z eutanazji. Miał ważny powód
IGOR KUBIAK • 7 miesięcy temuJan Kavalir osiem lat dowiedział się, że cierpi na nieuleczalne stwardnienie zanikowe boczne. Z powodu błyskawicznie postępującej choroby były trener fitness zdecydował się na eutanazję. Dwa dni przed zabiegiem zmienił jednak zdanie.
Przez wiele lat siłownia była drugim domem dla Jana Kavalira. Czech był trenerem fitness, a ze swoimi podopiecznymi jeździł na zawody kulturystyczne. Sam również podnosił wielkie ciężary i dbał o sylwetkę. Dziś jednak nie może wykonywać najprostszych życiowych czynności — chodzić, mówić czy samodzielnie jeść.
Pod koniec 2017 r. dowiedział się, że cierpi na ALS czyli stwardnienie zanikowe boczne. Nieuleczalna choroba z każdym miesiącem postępuje, uszkadzając kolejne komórki nerwowe w mózgu i rdzeniu kręgowym. Po kilku latach kończy się bolesną śmiercią.
Latem zeszłego roku Kavalir zdecydował się przejść eutanazję w Szwajcarii. Zabieg uśmiercenia miał odbyć się w Szwacjarii 19 kwietnia. Na dwa dni przed wyjazdem zmienił jednak zdanie. Wpływ na taką decyzję miała również niespodziewana ciąża jego żony. W marcu ogłosiła, że spodziewa się córeczki.
— Zaproponowałam mu inny scenariusz. Gdyby odmówił i powiedział mi, że to jego życie i chce je teraz zakończyć, nie śmiałabym się kłócić. Ale zgodził się. Dla nas obojga jest jasne, że to poświęcenie z jego i mojej strony. Nie chce już tak funkcjonować, ale przytaknął, że nawet w bólu pozostanie na świecie. Być może na ostatnie sześć miesięcy. On też chciał umrzeć, by pozwolić mi znów normalnie żyć. Ale powtarzał mi, że jeśli tego chcę, to zostanie, bo mnie kocha — zdradziła żona Martina w wywiadzie dla czeskiego dziennika "Denik N".
35-latka ma nadzieję, że jej mąż zobaczy ich córkę, która urodzi się we wrześniu. "To największy i jednocześnie najpiękniejszy paradoks życia, jaki może nam się przytrafić. Zawsze chciałam być mamą, ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Pozytywny test ciążowy był dla niej ogromnym szokiem. Nie tylko dla nas, ale także dla całego naszego otoczenia. Po siedmiu latach zupełnie nieplanowane" - zdradziła kilka tygodni temu.
Zdjęcia z sierpnia 2023 roku:
Zdjęcie z 2018 roku:
Jak podciągać się na drążku — nachwytem czy podchwytem? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze