Nie żyje wielki mistrz! Nieoficjalnie podano przyczynę śmierci
PIOTR BOBAKOWSKI • dawno temu • 5 komentarzyŚwiat kulturystyki pogrążył się w żałobie po nagłej śmierci Cedrica McMillana. W młodym wieku odszedł "bohater Ameryki" - piszą media za oceanem. W grudniu o mało nie zabił go COVID-19.
"Odszedł ukochany Cedric McMillan… Cedric był amerykańskim bohaterem, który był dumny z bycia Amerykaninem i służenia swojemu krajowi w naszych siłach zbrojnych. Nigdy nie zapomnimy jego służby dla naszego kraju" - poinformował portal fitnessvolt.com.
McMillan był wojskowym, ale też znakomitym kulturystą, mistrzem IFBB Pro. Zwycięzcą prestiżowych zawodów 2017 Arnold Classic. Zmarł nagle w niewyjaśnionych okolicznościach. Jedna z nieoficjalnych wersji mówi o tym, że dostał zawału serca podczas treningu na bieżni. Miał tylko 44 lata.
W ostatnich dwóch latach Amerykanin zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi. Bardzo ciężko przeszedł COVID-19 (w grudniu 2021 r.), który o mało go nie zabił. Narzekał na serce, miał też problemy z powodu złamanego obojczyka. Fani kulturystyki byli podekscytowani, słysząc zapowiedzi o jego powrocie na Arnold Classic 2022, ale ostatecznie musiał wycofać się ze względów zdrowotnych.
Największe sukces McMillana na scenie kulturystycznej, to triumf w Arnold Classic 2017, a także 2. miejsce w Arnold Classic Australia 2019 i brązowy medal w Arnold Classic 2018.
Nagła śmierć McMillana jest jedną z wielu, które nękały ten sport w ciągu ostatniego roku. W młodym wieku w 2021 r. odeszli m.in. były mistrz Mr Olympia Shawn Rhoden czy słynny George Peterson.
Trening bicepsów — jakie ćwiczenia wykonywać? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł ma 5 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze