Burza po tragicznej śmierci kulturysty. "To brak szacunku"

Rozpoczęła się już tegoroczna edycja Mr. Olympia, ale świat kulturystyki ciągle dyskutuje o tragicznej informacji, która dotarła do uczestników tuż przed startem zawodów.

W hotelowym pokoju George Peterson, jeden z najlepszych zawodników kategorii Classic Physique w USA, został znaleziony martwy, twarzą w dół i z krwią wokół nosa. Dokładne przyczyny śmierci nie są na razie znane.

Pojawiają się jednak spekulacje, a jedna z nich wywołała burzę w środowisku. Chodzi o tezę, jaką przedstawił w mediach społecznościowych Samir Bannout. Legenda kulturystyki, zwycięzca zawodów Mr. Olympia z 1983 roku, napisał, iż winę za śmierć Petersona ponosi, tu cytat, "system trenowania".

"To bardzo smutne, że George opuścił nas tak szybko. Obwiniam o to system trenowania. To jest po prostu nie do przyjęcia. George był wspaniałym człowiekiem, a utrata go denerwuje mnie 100 razy bardziej" - napisał na swoim profilu na Instagramie Bannout.

Słowa legendy kulturystyki odbiły się szerokim echem w sieci. Internauci nie ukrywali oburzenia. "To brak szacunku" - pisali w kierunku Bannouta. Po krytyce, główny zainteresowany raz jeszcze zabrał głos i dokładnie wyjaśnił, co miał na myśli.

"Moi drodzy przyjaciele, moje słowa nie był skierowane personalnie do jakiejkolwiek osoby. Nie chodzi o osoby samych trenerów, ale o ekstremalne metody (treningowe — przyp. red.) stosowane w dzisiejszych czasach. Godzą się na nie zarówno zawodnicy jak i trenerzy (…). Najwyższy procent zgonów w tym sporcie, którego sam byłem świadkiem, wynika ze stosowania metody nadmiernego odwodnienia. To nie jest potrzebne. Istnieją inne, bezpieczne metody, które też mogą zapewnić świetne wyniki bez uszkadzania narządów" - wyjaśnił Bannout.

Trening bicepsów — jakie ćwiczenia wykonywać? (FABRYKA SIŁY)