Krystian Zalewski szykuje się do walki o olimpijskie minimum. Przebiegł 229 km w tydzień
IGOR KUBIAK • dawno temuCelem numer jeden na ten sezon dla Krystiana Zalewskiego jest występ w maratonie podczas igrzysk olimpijskich. Polski lekkoatleta intensywnie przygotowuje się, aby wziąć udział w sierpniowym wydarzeniu.
Do tej pory Krystian Zalewski specjalizował się głównie w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Właśnie w tej konkurencji wystąpił podczas ostatnich igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro i zdobył srebrny medal mistrzostw Europy w Zurychu w 2014 roku.
Ostatnio Zalewski trenuje biegi na dłuższych dystansach. W dwóch poprzednich latach sięgał po złote medale mistrzostw Polski w biegu na 5000 m, a przed rokiem zgarnął krążek z najcenniejszego kruszcu także w biegu na 10000 m. Jego celem na ten sezon są jednak maratony i udział w najważniejszym tegorocznym starcie w tej konkurencji — na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
Naturalnie Zalewski najpierw musi uzyskać olimpijską kwalifikację. Do tej pory biegał na krótszych dystansach. Nadzieje rozbudza fakt, że już w debiucie w półmaratonie osiągnął świetny rezultat 62:34. Teraz szykuje formę na jeden z wiosennych maratonów, na którym chce uzyskać czas uprawniający go do wyjazdu na igrzyska.
Zalewski chętnie dzieli się z kibicami swoimi postępami i treningami w mediach społecznościowych. Okazuje się, że w ostatnim tygodniu podczas zajęć w portugalskim Monte Gordo przebiegł w tydzień aż 229 km.
"Nie wiem czy to ilość kilometrów czy ich intensywność sprawia, że kolejny tydzień tak szybko minął. W sumie zrobiłem 229km w tym: bieg długi, wytrzymałość szybkościową i bieg zmienny km/km" - wyjawił 31-latek
We wpisie Zalewski dodatkowo ujawnił na co zwraca szczególną uwagę podczas treningów. "W przygotowaniach nie zapominam też o ważnych elementach takich jak: siła biegowa, siłownia, czy stabilizacja. A co cieszy w tym wszystkim? Mimo kilometrów i obciążeń widać luz na prędkościach startowych i ponad startowych, dopisuje zdrowie i dobre samopoczucie. Lecimy dalej z robotą" - dodał na Instagramie Zalewski.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze