Poszedł na firmowego "śledzika". "Więcej bym nie przeżył"
ROBERT CZYKIEL • 9 miesięcy temu • 2 komentarzeGrudzień to czas firmowych wigilii. Piotr Szczurek miał okazję wziąć udział w dwóch takich imprezach. To wystarczyło, aby miał już dosyć, do czego przyznał się swoim fanom.
Już za chwilę Polacy usiądą do stołów wigilijnych i rozpoczną święta Bożego Narodzenia. Klimat czuć już od dawna, a namiastkę świątecznej atmosfery wiele osób mogło poczuć na firmowej wigilii, które w grudniu są regularnie organizowane.
Zdarzają się osoby, które zaliczają więcej niż jedną tego typu imprezę. Taką okazję miał Piotr Szczurek, który w sieci jest znany pod pseudonimem "Miejski Drwal". Trener personalny był na dwóch wigiliach i… ma dosyć.
Szczurek swoimi doświadczeniami podzielił się za pośrednictwem Instagrama. Przy okazji dziwi go, że niektórzy są w stanie odwiedzić jeszcze więcej takich imprez integracyjnych.
"Byłem wczoraj na drugim i zarazem ostatnim "śledziku" w tym roku… Dzięki bogom, bo więcej bym nie przeżył! Nie wiem, jakim cudem niektórzy są w stanie zaliczyć kilkanaście takich imprez w okresie przedświątecznym" - napisał.
Co sprawiło, że "Miejski Drwal" po dwóch wigiliach ma przesyt? Tego już nie zdradził swoim fanom.
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze