Mistrz świata Strongman zginął w wypadku samochodowym
SZYMON ŁOŻYŃSKI • dawno temuTragicznie wieści napłynęły z Nowego Jorku. W wyniku wypadku samochodowego zginął 78-letni Don Reinhoudt, znakomity przed laty trójboista siłowy oraz mistrz świata w zawodach Strongman (World's Strongest Man).
Portal fitnessvolt.com poinformował, że prowadzony przez Dona Reinhoudta samochód uderzył w drzewo.
Wybitnego przed laty sportowca — zaczynał od podnoszenia ciężarów, następnie startował w trójboju siłowym oraz w zawodach Strongman — przetransportowano do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Zmarł w wieku 78 lat.
Środowisko sportów siłowych jest poruszone po informacji o nagłej śmierci Reinhoudta.
"Goniłem za jego rekordami przez większość mojej kariery w podnoszeniu ciężarów. To ludzie tacy jak Don sprawili, że trójbój siłowy stał się dziś niesamowitym sportem” - napisał Ray Williams na swoim profilu na Instagramie, także trójboista.
W 1972 roku Reinhoud wywalczył brązowy medal mistrzostw świata w trójboju siłowym. W kolejnych czterech lat wygrywał każde mistrzostwa świata. Ustanowił wiele rekordów krajowych i świata w trójboju.
Znany był także z występów w zawodach Strongman. Został zaproszony do udziału w historycznych, pierwszych mistrzostwach (World's Strongest Man) w 1977 r., ale w nich nie wystąpił. Zadebiutował rok później. Prowadził aż do ostatniej konkurencji — przeciągania liny. W niej stracił równowagę i przegrał z Bruce'em Wilhelmem. Sięgnął po srebro.
W kolejnej edycji — w 1979 r. — na Reinhoudta nie było już mocnych. Zwyciężył z dużą przewagą. Przypomnijmy, że w zawodach World's Strongest Man w późniejszych latach z powodzeniem startował Mariusz Pudzianowski, który pięciokrotnie zdobywał złoto.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze