"Wykręciłam formę, o jakiej nie marzyłam". Fani prześcigają się w zachwytach
ROBERT CZYKIEL • dawno temuAneta Szołtysek we Włoszech zakończyła pierwszą część sezonu. Tym razem medalu nie było, ale Polka i tak jest dumna z tego, co udało się jej osiągnąć w ostatnich miesiącach.
Okres startowy dla zawodniczek fitness zawsze jest przyjemny, ale też bardzo wymagający. Wtedy do regularnych treningów na siłowni dochodzi bardzo restrykcyjna dieta, której trzeba pilnować, aby osiągnąć limit wagowy. Potem zostaje już tylko scena i prezentacja swojej sylwetki.
Aneta Szołtysek w ostatnich tygodniach wzięła udział w kilku zawodach. W sezonie wiosennym po raz ostatni zaprezentowała się w miniony weekend we Włoszech. Nie wygrała, ale i to nie wpłynęło na jej ocenę ostatnich tygodni.
"Wyszłam w tym sezonie na scenę w każdej odsłonie, przetestowałam każda wersje, przyjęłam każdy feedback na klatę. Wykręciłam w pół roku taką formę, o jakiej nawet nie marzyłam!" - przyznaje.
Szołtysek do wpisu dodała zdjęcie, które zrobiła sobie w Hiszpanii. Nie trzeba było długo czekać na wiele komplementów ze strony fanów.
"Ale fota! Przepięknie!", "Piękność", "Postęp niesamowity", "Najlepsza" - piszą internauci.
Teraz polska fitnesska robi sobie przerwę, ale będzie ona dość krótka. W sierpniu czeka ją najważniejsza impreza tego roku, czyli zawody Mr. Olympia w Rumunii.
Jak podciągać się na drążku — nachwytem czy podchwytem? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze