Musiał przejść błyskawiczną operację. Wycięli mu połowę języka

Mika Sihvonen od pięciu lat występuje z powodzeniem w profesjonalnych zawodach kulturystycznych. Zdecydowanie największy sukces odniósł przed rokiem, gdy wygrał prestiżowe zawody organizowane przez Arnolda Schwarzeneggera — Arnold Classic Europe.

W tym tygodniu z Finlandii napłynęły dramatyczne informacje dot. znanego kulturysty. Sihvonen zdradził, że musiał przejść operację po tym jak wykryto u niego złośliwego raka języka. Do wpisu dołączył też kilka zdjęć ze szpitala (zobacz niżej).

Na szczęście raka wykryto we wczesnej fazie i nie rozprzestrzenił się na inne części ciała. Sihvonen błyskawicznie przeszedł operację, choć nie obyło się bez problemów po jej zakończeniu.

"Operacja przebiegła dobrze, ale następnego dnia w południe zacząłem krwawić jak z wodospadu Niagary. Próbowali to bezskutecznie zatamować, a ja straciłem dużo krwi. Zacząłem się trząść, świadomość mi się zamazywała, więc zdecydowali się zabrać mnie z powrotem na blok operacyjny, gdzie ponownie mnie uśpili. Zrobili mi transfuzję krwi i założono szwy na język" - napisał Fin.

Okazuje się, że podczas operacji kulturyście wycięto sporą część języka. "Wycięto mi język w obszarze nowotworowym, spory kawałek z prawej strony. Naprawdę boli, a przełykanie to duże wyzwanie. Nie mogę właściwie nic jeść, przez najbliższe 1–2 miesiące tylko płyny i przeciery. Operacja może początkowo również wpłynąć na mowę, ale zazwyczaj wraca ona do normy lub prawie do normy. Prawdopodobnie stracę czucie po prawej stronie języka, ale podobno można się z tym nauczyć żyć (…) Najlepsza wiadomość jest taka, że rak się nie rozprzestrzenił i nadal żyję" - dodał.

Trening bicepsów — jakie ćwiczenia wykonywać? (FABRYKA SIŁY)