Nie żyje Ed Fury. W Hollywood zagrał z Marylin Monroe
ROBERT CZYKIEL • dawno temu • 3 komentarzeNajpierw były zapasy, potem podnoszenie ciężarów, a następnie kulturystyka. Ed Fury ciągle szukał nowych wyzwań i pewnego dnia trafił do Hollywood.
W amerykańskich mediach głośno jest o śmierci Eda Fury'ego. To człowiek, który w czasach swojej świetności był bardzo popularny w Stanach Zjednoczonych. Żona i przyjaciele Ruperta Edmunda Holovchika (tak naprawdę się nazywał) potwierdzili, że odszedł w wieku 94 lat.
Fury w szkole średniej trenował zapasy. Wtedy też zaczął ćwiczyć podnoszenie ciężarów, a z czasem poświęcił się kulturystyce. Przełom w jego życiu nastąpił, gdy pod koniec lat 40. ubiegłego wieku zamienił Nowy Jork na Los Angeles.
W 1951 i 1953 wygrał prestiżowe zawody kulturystyczne Mr Muscle Beach. W międzyczasie zaczął brać udział w sesjach zdjęciowych dla magazynów sylwetkowych. To otworzyło mu drzwi do Hollywood, gdzie wielu reżyserów zaczęło szukać bardzo dobrze zbudowanych mężczyzn.
Ed debiutował w filmie "Mężczyźni wolą blondynki" i tutaj miał okazję grać u boku Marilyn Monroe. Potem dostał role w takich głośnych produkcjach, jak "Atena", "Demetriusz i gladiatorzy", "Przystanek autobusowy", czy "Dzika kobieta w Kongo".
Na początku lat 60 wyjechał z ojczyzny i udał się do Włoch. Tam kontynuował karierę filmową, a oglądać go mogliśmy w filmach z serii "Ursus" i "Samson przeciwko szejkowi". Ostatnią rolę wziął pod koniec lat 70.
Jak prawidłowo wykonać plank? Ćwiczenie prezentuje trenerka z Calypso Fitness Club. Zobacz!
Ten artykuł ma 3 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze