Nagła śmierć polskiego kulturysty. Zmarł tuż po zawodach
ROBERT CZYKIEL • dawno temu • 11 komentarzyŚwiatowe media obiegła wstrząsająca informacja o śmierci 37-letniego kulturysty. To Polak, który jako dziecko wyjechał do Niemiec. Tragiczne wieści potwierdziła żona.
Nie żyje Paul Poloczek. Taka informacja obiegła m.in. niemieckie media. Wiadomo, że 37-latek pochodzący z Polski kilka godzin przed śmiercią był widziany na zawodach kulturystycznych w niemieckiej Badenii-Wirtembergii. Niewiele wcześniej opublikował zdjęcie na Instagramie, które zrobił podczas mycia samochodu.
Nic nie wskazywało na to, że może dojść do takiej tragedii. W tej chwili nie ujawniono, co było przyczyną śmierci. Jego żona jedynie potwierdziła odejście męża.
"Kulturystyka była twoim życiem. Nie zapomnimy o tobie i będziesz żyć w naszych sercach. Będziemy cię kochać na zawsze" - napisała Kathrin DeNev.
Poloczek wyjechał do Niemiec, gdy miał cztery lata. U naszych zachodnich sąsiadów początkowo trenował piłkę nożną, ale w tym sporcie dużej kariery nie zrobił. Jeszcze jako nastolatek przerzucił się na siłownię i po około dwóch latach treningów zdobył pierwsze mistrzostwo juniorów.
Kariera kulturystyczna nabrała tempa. W 2017 roku osiągnął największy sukces, wygrywając zawody Arnold Classic amatorów. Dzięki temu zdobył kartę profesjonalisty. Ostatnio jednak rzadko brał udział w imprezach, bo skupił się na prowadzeniu własnej siłowni.
Trening bicepsów — jakie ćwiczenia wykonywać? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł ma 11 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze