Marcin Zieliński wrzucił do mediów społecznościowych zdjęcie, na którym napiął wszystkie mięśnie swojego ciała. Trener ewidentnie rozgrzał wcześniej poszczególne monstrualne partie, z których wręcz wyłażą napięte żyły.
Zieliński pokazał się jedynie w szortach, dzięki czemu widać, że nie skupia się wyłącznie na niektórych częściach ciała, ale dba o praktycznie każdy swój mięsień. "Hardcore Bodybuilding" - (z tłum. "Hardkorowa kulturystyka") tak zapoczątkował swój wpis w mediach społecznościowych.
Zieliński zdradził, że wzoruje się na klasycznych kulturystach jak Dorian Yates czy Ronnie Coleman. "Nie mam genetycznie pięknej sylwetki jaka jest obecnie promowana w mediach społecznościowych. Mam szeroko rozstawione żebra i szeroką miednicę" - napisał.
"Moja pasja to być wielkim, bardzo silnym i robić mordercze treningi. Tak kocham to i komentarze ludzi, że jest to kalectwo, okropieństwo itp. tego nie zmieni. Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli chcesz odnieść porażkę w życiu to spróbuj podobać się wszystkim" - podkreślił.
Pod wrażeniem takiej sylwetki są z pewnością jego fani. "Kawał dzika", "dokonujesz niemożliwego", "Tytan pracy", "Bestia" - można przeczytać w komentarzach.
Jak podciągać się na drążku — nachwytem czy podchwytem? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze