"Najgorszy wynik w moim życiu". Polak załamany swoją postawą
SZYMON ŁOŻYŃSKI • dawno temuNie zaliczy do udanych tegorocznych MŚ strongman Mateusz Kieliszowski. Po myśli Polaka nie poszły już kwalifikacje. Gdy nie wywalczył awansu do ścisłego finału, 29-latek zamieścił gorzki wpis w mediach społecznościowych.
W czwartek, od eliminacji, rozpoczęły się mistrzostwa świata strongman, rozgrywane w Stanach Zjednoczonych.
Już w pierwszym dniu kwalifikacji szansę na awans do finału stracił Mateusz Kieliszowski. Polak nie ukrywał dużego rozczarowania, o czym świadczy jego wpis na Facebooku.
"Zdecydowanie najgorszy występ w moim życiu za co przepraszam tych, którzy oczekiwali więcej.
Niestety Finał jest już poza zasięgiem. Zostały mi 2 konkurencje do których wyjdę asekuracyjnie z grzeczności do organizatorów" - napisał rozgoryczony Polak, pięciokrotny mistrz kraju i dwukrotny wicemistrz świata (2018 i 2019 strongman).
Okazuje się, że bez presji walki o finał Mateusz Kieliszowski zaprezentował się już ze znacznie lepszej strony. Na koniec kwalifikacji nasz reprezentant okazał się najlepszy w rzutach beczkami. Spójrzcie:
Czego zatem zabrakło, by we wcześniejszych konkurencjach Polak również tak imponował i wywalczył awans przynajmniej do finału? Odpowiedź na to pytanie Kieliszowski zamieścił na Facebooku. Był szczery do bólu.
"Jest to nic innego jak brak przygotowania. Ostatnie miesiące ćwiczeń poświęcone były tylko i wyłącznie Arnold Classic (2. miejsce — przyp. red.). Ciężko zbudować odpowiednią siłę, technikę, wytrzymałość w 3 tygodnie gdy człowiek musi walczyć z bólem kolan, który spowodowany jest dużymi przeciążeniami.
Jedyne czego mi teraz trzeba to kilku tygodni luzu, aby zregenerować kolana. Wtedy powoli małymi krokami wracać do tego, co było w przeszłości" - napisał.
Jak prawidłowo wykonać plank? Ćwiczenie prezentuje trenerka z Calypso Fitness Club. Zobacz!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze