Nie żyje Jerry Ward. Przyjaciel namawiał go na wizytę u lekarza
IGOR KUBIAK • dawno temu • 7 komentarzyTragiczne informacje napłynęły z USA. W wieku 46 lat niespodziewanie zmarł były kulturysta - Jerry Ward. Kilka godzin przed śmiercią Ward opublikował nagranie na swoim kanale na YouTube, a następnego dnia miał komentować zawody kulturystyczne.
O śmierci Jerry'ego Warda poinformował promotor kulturystyki Gary Udit. To właśnie na organizowanych przez niego zawodach miał pracować w weekend 46-latek.
"Niestety straciliśmy dzisiaj wspaniałego przyjaciela. Jerry zmarł nagle w nocy. Był w Pittsburghu, by komentować transmisję z zawodów NPC Teen, Collegiate and Masters Nationals. Jerry przez lata był doskonałym zawodnikiem, sędzią i komentatorem. Jego wiedza na temat kulturystyki była niezrównana! Był lubiany i kochany przez wszystkich, z którymi miał kontakt. Jesteśmy zdruzgotani jego śmiercią" - napisał Udit.
Ward do końca życia pozostawał aktywny w świecie kulturystyki. Na kilka godzin przed śmiercią opublikował nawet nagranie w serwisie YouTube, na którym opowiadał o swoim programie treningowym.
Przyczyna śmierci na razie nie jest znana. Kulturysta Dave Palumbo na łamach branżowego serwisu RxMuscle wyjawił, że w ostatnich dniach Ward skarżył się swojemu współkomentatorowi Richardowi Siegelmanowi na bóle w okolicach lewego żebra. Problem miał pojawić się po wniesieniu ciężkiego bagażu. Siegelman polecał mu wizytę u lekarza, ale Ward nie zdecydował się na ten krok. Następnego dnia już nie żył.
Ward profesjonalną karierę kulturysty rozpoczął w 1994 roku. Po siedmiu latach zmienił nawyki treningowe i startował w zawodach fitness.
Jak dobierać obciążenie treningowe? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł ma 7 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze