Nagranie chwyta za serce. Mistrz świata z Ukrainy płakał jak bóbr
PIOTR BOBAKOWSKI • dawno temuOłeksij Nowikow, mistrz świata Strongman z 2020 r., opublikował w sieci dramatyczne nagranie, bo - jak sam mówi - chciał, żeby ludzie zrozumieli skalę tragedii w Ukrainie. To mocny materiał!
Nowikow od lat należy do ścisłej czołówki światowej w rywalizacji Strongman. Dwa lata temu wygrał mistrzostwa świata strongmenów, zyskując miano najsilniejszego człowieka świata. Stał się drugim czempionem z Ukrainy po Wasylu Wirastiuku, który zdobył tytuł w 2004 r. Przypomnijmy, że pięciokrotnym mistrzem świata Strongman (2002, 2003, 2005, 2007 i 2008) był Polak Mariusz Pudzianowski.
Teraz jednak Nowikow nie myśli o sporcie. W sieci zamieścił nagranie, które chwyta za serce.
"Do obejrzenia wymagane są wszystkie cztery filmy (patrz poniżej — przyp. red.)! To druga fala emocji. Publikuję to, aby ludzie, którzy znają mnie jako najpotężniejszego człowieka na planecie, jako bardzo silną emocjonalnie i psychicznie osobę, zrozumieli skalę tragedii" - czytamy na instagramowym profilu Ołeksija Nowikowa.
Na zamieszczonych nagraniach widać, jak w potężnym siłaczu z Ukrainy nagle coś pęka. Nie może powstrzymać szlochania. Widok wojny, toczącej się na ukraińskich ulicach, sprawia, że poziom emocji jest silniejszy od niego.
"Pracuję z ludźmi, którzy bronią swojej ziemi przed rosyjskimi okupantami. Nasi Wojownicy mówią, czego im brakuje i jak podle działa armia rosyjska, jakie straty ponoszą i jak ciężko bombardują spokojne miasta. Szósty dzień w pracy śpię trzy godziny, próbując ratować życie naszych obrońców, którzy ratują nam życie i wolność. Ukraina potrzebuje wsparcia całego świata!!! Chwała Ukrainie! Chwała bohaterom!" - zaapelował Nowikow.
Mistrz świata Strongman z 2020 r. po napaści Rosji na Ukrainę zorganizował zbiórkę pieniędzy dla ukraińskich żołnierzy, walczących dzielnie z agresorem. Zebrane fundusze przeznacza na żywność, środki medyczne i sprzęt.
Jak dobierać obciążenie treningowe? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze