Oliwia Dynak ostatnio wyjechała ze swoim ukochanym do Zakopanego. Tam razem spędzili romantyczne walentynki i ładowali baterie m.in. w spa. Fitnesska w górach postanowiła także wrócić do treningów na siłowni po dłuższej przerwie.
Wznowienie ćwiczeń niemal zawsze wiąże się z zakwasami. Dynak odczuła to na własnej skórze. Nie uratował jej fakt, że na początek zafundowała sobie lekki trening.
"Trening był lekki, a zakwasy ogroomne! Melduję, że od wczoraj wróciłam do treningów na siłowni i mojej ukochanej "diety". Czy mogę dzisiaj chodzić i siadać na toaletę ? Oczywiście, że nie" - szczerze przyznaje fitnesska.
Oliwia wprawdzie teraz cierpi, ale nie żałuje, że wróciła do treningów. Zakwasy za chwilę miną, a ćwiczenia są jej pasją.
"Ale warto było! Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, że wreszcie w pełni mogę wrócić do swoich pasji i cieszyć się tym" - dodaje.
Jak podciągać się na drążku — nachwytem czy podchwytem? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł ma 8 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze