Na odwyku był już cztery razy. Z uzależnieniem walczy od lat
IGOR KUBIAK • dawno temu • 1 komentarz- Gdy umarł przyjaciel postanowiłem po raz pierwszy rzucić narkotyki. Dwa tygodnie później znów brałem - przyznał Antoine Vaillant. Kulturysta nie ukrywa, że od dawna ma problem z uzależnieniem. Teraz postanowił znów wrócić do rywalizacji na scenie.
Vaillant po raz ostatni startował w zawodach pod koniec 2020 roku na Mr. Olympia, gdzie zajął 14 miejsce w kategorii open. Po udziale w najbardziej znanej kulturystycznej imprezie powrócił jednak do brania narkotyków i musiał iść na odwyk. Już po raz czwarty w ciągu ostatnich siedmiu lat.
O swoim problemie Vaillant opowiedział w rozmowie z Dennisem Jamesem na kanale YouTube "The Menace Podcast". 34-latek narkotyki zaczął brać "dla zabawy", a pierwszy raz z poważnego problemu zdał sobie sprawę w Boże Narodzenie 2014 r., gdy zmarł jego przyjaciel. — Postanowiłem po raz pierwszy rzucić narkotyki. Dwa tygodnie później znów je brałem — nie ukrywa.
Jeszcze większy problem pojawił się, gdy uzyskał kartę profesjonalnego kulturysty. — Poczułem się uprawniony do imprezowania, ponieważ ciężko pracowałem. Żadnego harmonogramu, żadnej dziewczyny w tamtym czasie. Czułem, że mogę to robić, kiedy tylko chcę i tak było prawie każdego dnia — dodał.
Vaillant w szczycie formy:
— W skali trudności od 1 do 10 przygotowanie do zawodów kulturystycznych oceniam na 4, a dla osoby uzależnionej, nawet, gdy masz chęć do zaprzestania brania narkotyków, ich rzucenie to 10 albo nawet 12 — mówi.
Kulturysta zdaje sobie sprawę, że z chorobą będzie walczyć przez całe życie. Ma mu w tym pomóc powrót do rywalizacji. Jak sam przyznaje, zanim ponownie stanie na kulturystycznej scenie, musi jednak zrobić długotrwały "super zdrowotny reset", by oczyścić organizm.
Jak dobierać obciążenie treningowe? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze