Daria Lis na Instagramie jest obecna od wielu lat. Doskonale zna blaski i cienie bycia fitnessową influencerką. Nie ma także problemu z tym, aby głośno powiedzieć, co się jej nie podoba i tak właśnie zrobiła tym razem.
Trenerka personalna często wrzuca do sieci metamorfozy. Nie tylko swoje, ale także swoich klientek. Zauważyła, że wtedy zawsze pojawiają się osoby, które zamieszczają posty takie, jak ten poniżej.
"Zdecydowanie lepsza sylwetka po lewej stronie, nie chciałabym wyglądać jak ta z prawej" - napisała jedna z fanek.
Lis postanowiła się do tego odnieść. Uważa, że jest to przykład internetowego hejtera, który komentuje w ten sposób po złości.
— Zawsze zastanawiam się, kto pisze te komentarze pod postami z metamorfozami, które dodaję. Ten komentarz akurat jest pod moją metamorfozą, gdzie porównywałam trening cardio do siłowego i to, jak moja sylwetka się zmieniła. Ale czy to dodaję swoje metamorfozy, czy moich klientek, to zawsze ktoś się znajdzie, że przed było lepiej i koniec. Albo, że ktoś nie chce tak wyglądać. Żeby nie było, ja wiem, że każdy z nas ma inny gust, co innego mu się podoba, ale większość takich komentarzy ma wydźwięk hejterski, umniejszający czyjejś włożonej pracy — mówi trenerka.
W dalszej części wypowiedzi Daria Lis zaczęła mówić bezpośrednio do osób, które uważa za hejterów.
— Po mnie takie komentarze totalnie spływają. Bo ja zawsze powtarzam: Nie martw się! Nigdy nie będziesz wyglądała, jak ja. Bo nie stać cię na tyle regularności, sumienności, włożonej pracy na treningach, bo masz czas na pisanie głupkowatych komentarzy, zamiast się zająć się sobą i zrobić coś pożytecznego. Ludzie sukcesu, którzy sami na ten sukces pracowali nigdy nie hejtują innych, bo wiedzą, ile to wymaga pracy, poświęceń i zajmują się sobą. Hejterzy to w większości przypadków są ludzie, którzy nigdy niczego większego w życiu nie osiągnęli — dodała.
Rozgrzewka — jak prawidłowo wykonać rozgrzewkę? (FABRYKA SIŁY)
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze