"Myślę, że najgorsza noc za mną" - tak rozpoczęła swój wpis Adrianna Kaczmarek, uczestniczka zawodów Mr Olympia w tym i poprzednim sezonie.
"W moim sporcie liczy się każdy detal, milimetr i estetyka ciała, które są oceniane przez panel sędziowski. Od wielu lat, zanim jeszcze zaczęłam przygodę ze sportami sylwetkowymi towarzyszył mi mój "kumpel" na tylnej taśmie lewej nogi, którą z resztą wielu z was widziało".
"Zmiana naczyniowo-żylna i ich splot, który był niezauważalny lub mniej widoczny — do czasu. Jednak z dużo mniejszym poziomem tkanki tłuszczowej zmiana zaczęła być widoczna gołym okiem. Z tego tytułu jak i aspektów zdrowotnych poddałam się operacji" - wyjaśniła polska sportsmenka.
Po operacji Adrianna Kaczmarek przejdzie rehabilitację, a później rozpocznie przygotowania do kolejnego sezonu. Jej powrót na scenę może się jednak nieco opóźnić, co wyjaśniła sama zainteresowana.
"Nie chciałam aby cokolwiek niezależnego ode mnie miało rzutować na moje wyniki sportowe, a nie oszukujmy się — na tym etapie każdy element może być decyzyjny. Chce być sportowcem jeszcze długie lata i czasami trzeba podejmować rozsądne decyzje, rzutujące na przyszłość".
"Teraz już z górki. Czas na rekonwalescencję, a następnie powrót na tory. Porządne przepracowanie okresu poprawy sylwetki. Jedno jest pewne, zamierzam wyjść ponownie na scenę dopiero w takiej odsłonie, która zanotuje progress, jakiego jeszcze nie było" - podkreśliła.
Pod postem Adrianny Kaczmarek pojawiło się mnóstwo słów wsparcia dla zawodniczki. " Mój kleszczyk nigdy się nie poddaje, więc powrót nie będzie powrotem, a rutyną" - napisała fitnesska Natalia Grzyb. "Trzymaj się" - dodała alpinistka Magdalena Gorzkowska. "Dużo zdrówka i siły" - pisali kolejni internauci.
Do wpisu o operacji Adrianna Kaczmarek dołączyła zdjęcie ze szpitala:
Jak prawidłowo wykonać plank? Ćwiczenie prezentuje trenerka z Calypso Fitness Club. Zobacz!
Ten artykuł ma 11 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze